28 września wyemitowano jubileuszowy odcinek "Tańca z gwiazdami". Z okazji 20-lecia formatu do studia przybyły znane osobistości z polskiego show-biznesu. Tanecznym popisom uczestników przyglądali się m.in. Maciej Zakościelny, Monika Richardson oraz Karolina Pisarek. Nie zabrakło także Mikołaja Krawczyka z żoną Sylwią Juszczak oraz jego byłej partnerki Anety Zając. Jak się okazuje, mieli okazję spotkać się w studiu.
REKLAMA
Zobacz wideo Skrzynecka o doświadczeniach z Hakielem. Co za słowa o "TzG"
Aneta Zając o spotkaniu z Mikołajem Krawczykiem. Przywitała się
Reporterka Pudelka zapytała Anetę Zając o to, czy miała okazję porozmawiać z byłym partnerem w studiu Polsatu. - Na ściance nie, ale tutaj za kulisami powiedziałam "cześć" - wyjawiła. Aktorka dość gwałtownie ucięła ten wątek i nie chciała komentować całej sytuacji. - Jest tak piękny wieczór "Tańca z gwiazdami". Nie chciałabym poruszać tego tematu. Nie chciałabym, żeby ten temat przyćmił ten piękny jubileusz - dodała. Czy spodziewała się obecności byłego męża na jubileuszu? - Wiedziałam, iż będzie dużo osób z show-biznesu, z naszej branży. Wielu osób się nie spodziewałam, niektórych się spodziewałam - dodała w rozmowie z portalem.
Aneta Zając, Mikołaj Krawczyk - galeriaOtwórz galerię
Mikołaj Krawczyk zabrał głos. "My jesteśmy zawodowcami"
Mikołaj Krawczyk również został zapytany o obecność byłej partnerki na tym samym wydarzeniu. - Błagam, przecież my jesteśmy zawodowcami. Uczestniczymy tutaj w fajnym wydarzeniu i nie mamy z tym żadnego problemu. Nie wiem, jak druga strona, to by trzeba zapytać drugą stronę, ale nie widzę w ogóle problemu - powiedział w rozmowie z Plejadą. Krawczyk chciałby zakończyć medialną narrację na temat jego relacji z Anetą Zając. - Chyba już trzeba odpuścić to bicie piany, dorabianie narracji pod pewne rzeczy, które tak naprawdę inaczej wyglądają. Trzeba już to odpuścić, naprawdę. Wydaje mi się, iż każdy z nas ma swoje życia i w show-biznesie jest tyle ludzi, tyle par, które się rozstawały, które ze sobą żyły, przeżywały ze sobą piękne chwile, a później ich drogi się rozeszły. Na tym polega życie, to jest normalne, naturalne i myślę, iż trzeba to po prostu opuścić - skwitował.














