Wyszłam za rozwiedzionego mężczyznę i teraz rozważam rozwód: jego córka chce zamieszkać z nami w kawalerce.

twojacena.pl 11 godzin temu

Wyszłam za mąż za rozwodnika, a teraz sama myślę o rozwodzie: jego córka ma zamieszkać z nami w kawalerce.

Gdy ponad dwa lata temu poślubiłam tego mężczyznę, nie miałam wątpliwości. Nie bałam się jego przeszłości — wręcz przeciwnie, sądziłam, iż potrafi docenić związek i rozumie wartość rodziny. Nasz związek wydawał się silny, aż do chwili, gdy jedna wiadomość przewróciła wszystko do góry nogami.

— Lena niedługo do nas przyjedzie. Dostała się na uniwersytet i na razie zamieszka z nami. Może na kilka miesięcy, a może na dłużej. Zobaczymy — oznajmił mąż od progu, jakby to była najzwyklejsza rzecz pod słońcem.

Zamarłam. Świat nagle się zachwiał. Kawalerka. My we dwoje. A teraz jeszcze dorosła dziewczyna, choć jego córka. Nie pojmowałam, jak mógł uznać to za coś normalnego. Wściekłość wezbrała we mnie jak fala.

— Dlaczego ma mieszkać akurat z nami? — spytałam wprost. — Dlaczego nie akademik? Wszyscy studenci tam żyją — i jakoś dają radę! Sama dzieliłam pokój z dwiema dziewczynami, studiowałam, przeżyłam i skończyłam z wyróżnieniem. Czemu ona ma być wyjątkiem?

Lecz moje słowa jakby zraniły męża. Twarz mu poczerwieniała, głos stał się twardszy:

— Rozumiesz w ogóle, iż to MOJA córka? JEDYNA! Tęskniłem za nią przez wszystkie te lata. Jak mogłaby żyć w akademiku, wiedząc, iż jestem blisko, a drzwi naszego domu są przed nią zamknięte?

I potoczyło się jak po sznurku. Oświadczył, iż decyzja już zapadła, a moje zdanie go nie obchodzi. W tej samej chwili poczułam, iż całe moje życie, wysiłek, wszystko, co włożyłam w ten związek, zostało zmiotCzułam się, jakbym stała na brzegu własnego życia, patrząc, jak ktoś inny decyduje, czy mam w nim zostać, czy odejść.

Idź do oryginalnego materiału