W archikatedrze warszawskiej św. Jana Chrzciciela powstała wyjątkowa Droga Krzyżowa. To pierwsze stacje w kilkusetletniej historii świątyni. Ich autorem jest rzeźbiarz, Łukasz Krupski. Przedstawiamy Państwu zdjęcia poszczególnych stacji wraz z rozważaniami ich autora.
Stacja I: Jezus zostaje skazany na śmierć
Pierwsza stacja ukazuje teologiczny wymiar sądu, na którym skazano Chrystusa: nie został On zmuszony do ofiary, ale to On o niej zdecydował: “Ja życie moje oddaję, aby je [potem] znów odzyskać. 18 Nikt Mi go nie zabiera, ale Ja od siebie je oddaję. Mam moc je oddać i mam moc je znów odzyskać.”(J 10,17-18) Rozważając znaczenie pierwszej stacji, trzeba rozpoznać, iż to sam Bóg siebie daje. Stąd widzimy Chrystusa z symbolem Trójcy Świętej w tle, wskazującego na siebie w geście: “JA JESTEM”.
Stacja II: Jezus bierze krzyż na ramiona
Chrystus bierze krzyż, a wraz z nim całą ludzkość, której symbolem jest miasto. Poznajemy górującą nad spiętrzeniem domów warszawską Katedrę. To miasto zaproszone jest, tak jak każdy człowiek wszystkich czasów, na Drogę Krzyżową. Chrystus trzyma w dłoni miasto, cały ludzki świat. Do niego przyszedł i dla niego poniesie ofiarę.
Stacja III: Jezus pierwszy raz upada pod krzyżem
Chrystus upada pod ciężarem krzyża, pod ciężarem ludzkości, każdego człowieka na każdym etapie dziejów, upada pod ciężarem jego błędów i cierpień. Każde ludzkie cierpienie niezależnie od przestrzeni i czasu, zawiera się w Jego krzyżu. Miasto, jako symbol ludzkiego świata, jakby potężniało. Ono rośnie jako brzemię, ale też niejako dorasta do swojej własnej ofiary.
Stacja IV: Pan Jezus spotyka swoją Matkę
Cała droga krzyżowa pokazuje kilka różnych wymiarów spotkań z Chrystusem. Spotkanie z Matką ukazuje najpełniejszy obraz relacji człowieka z Bogiem – relacji Matki Bożej i Jej Syna, ich niezwykłą jedność. Widzimy dłoń Maryi wskazującą na Chrystusa. Gest tak dobrze nam znany z obrazu Jasnogórskiego, którego kopia znajduje się w ołtarzu głównym Archikatedry. Tak zwana Hodegetria ukazuje rolę Maryi jako tej, która wskazuje i prowadzi do Chrystusa.
Stacja V: Szymon z Cyreny pomaga dźwigać krzyż Jezusowi
Na tej kolejnej stacji spotkania widać niemal symetryczne postaci Chrystusa i Szymona – Chrystus jako człowiek stał się równy nam. Ta stacja pokazuje braterstwo Chrystusa z człowiekiem, Jego inicjatywę we wspólnej drodze krzyżowej: “Jeśli kto chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzyż swój i niech Mnie naśladuje!” (Łk 9,23)
Stacja VI: Weronika ociera twarz Jezusowi
Chusta Weroniki jest potwierdzeniem spotkania, spotkania twarzą w twarz. Rodzą się pytania: Jak dziś możemy dotknąć Chrystusa? Czy nie zatrzymuje nas płótno całunu, skrywającego tajemnicę? Czy nie oddziela nas 2000 lat? – a może najbardziej oddziela nas słabość naszej wiary? Chusta Weroniki jest również pytaniem dla nas współczesnych. Jak dotknąć, kiedy nie możemy dotknąć? Chusta Weroniki – obraz Jego twarzy, jest zapowiedzią spełnienia słów św. Pawła: „teraz widzimy jakby w zwierciadle niejasno, wtedy zaś zobaczymy twarzą w twarz”(1 Kor, 13, 12-13).
Stacja VII: Jezus po raz drugi upada pod krzyżem
Na ołtarzu Katedry kapłani niezliczoną ilość razy dokonywali Ofiary Chrystusa, uobecniając Jego Osobę, czyniąc ją realną tu i teraz, na tylu etapach dziejów, których Katedra była świadkiem. Unosili swoje dłonie nad ołtarzem wznosząc modlitwę, aby On stał się obecny w Sakramencie Eucharystii. Chrystus unosi swoje ręce w geście własnej ofiary, na tle obrazu miasta. Włącza Katedrę i całe miasto w swoją, dźwiga miasto – świat człowieka, na swoich ramionach.
Stacja VIII: Jezus spotyka płaczące niewiasty
To jest stacja, na której Jezus spotyka się z grupą osób – z grupą kobiet. jeżeli stacje drogi krzyżowej mają ukazywać pełny wymiar spotkania człowieka z Chrystusem, to nie mogło zabraknąć spotkania we wspólnocie, w Kościele. Obraz tej stacji nawiązuje do słynnego przedstawienia, zwanego Ikoną Anastasis, w której Chrystus zmartwychwstały schodzi do grobu pierwszych ludzi Adama i Ewy i trzymając ich ze ręce przyciąga ich do Siebie, do życia.
Stacja IX: Jezus upada po raz trzeci pod ciężarem krzyża
Na samym dole poprzedniej stacji widać postać, której cierpienie, stan ducha można określić jako rozpacz. W stacji trzeciego upadku widzimy Chrystusa w miejscu tej osoby. Jak ukazać wejście Boga w dzieje człowieka, Jego rewolucję miłości? W tym geście zejścia na poziom najmniejszego, najbardziej udręczonego człowieka zawiera się przesłanie wielu przypowieści. W przypowieści o Sądzie Ostatecznym Jezus mówi o sobie: byłem głodny…, byłem spragniony…, byłem przybyszem…, byłem nagi…, byłem chory…,byłem w więzieniu…“Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili” Mt 25, 40.
Stacja X: Jezus zostaje obnażony z szat
Ecce homo – oto człowiek. Widzimy nagość człowieka, ale czy możemy poprzez nią dostrzec nagość Boga? Szaty, które do tej pory, na poprzednich stacjach, przypominały architekturę, nawiązywały do strzelistych form gotyku, zostają zdjęte, tak jak forma, która czasem przesłania treść. Naga postać Chrystusa, jego bezbronność jest bezbronnością Boga wobec wolności człowieka. Forma zdjęta jak szata ukazuje czystą treść – Miłość.
Stacja XI: Jezus zostaje przybity do krzyża
Często stacja XI realistycznie przedstawia Chrystusa przytrzymywanego przez żołnierzy, przybijających go do krzyża. Ta stacja pokazuje głęboki sens ofiary złożonej przez Chrystusa: przede wszystkim Jego wolę wstąpienia na krzyż. Nie byłoby tej Ofiary, gdyby nie była ona dobrowolna.
Stacja XII: Jezus umiera na krzyżu
Archikatedra Warszawska, miejsce, w którym się znajdujemy, jest niemym znakiem zmartwychwstania. Zdjęcia jej ruin są wstrząsającym obrazem słów Jezusa: “Zburzcie tę świątynię, a ja w trzy dni ją odbuduję”(J 2,18). Najważniejsza świątynia Warszawy, a obok Wawelu i Jasnej Góry, najbardziej wpisana w Polską kulturę i dzieje jest takim wymownym znakiem. Serce Warszawy razem z miastem zostało zmiażdżone, przebite i razem z miastem podniesie się z gruzów – zmartwychwstanie.
Stacja XIII: Jezus zostaje zdjęty z krzyża
Stacja XIII zapowiada zmartwychwstanie, które nie tylko rozpoczyna się od gruzów, zniszczenia, cierpienia, ale się z nimi łączy. Pięknie pisał o tym Cyprian Norwid na samym końcu poematu “Rzecz o wolności słowa”:
„Że więc dzieło zniszczenia i dzieło tworzenia Harmonijnie się kędyś łączy i spierścienia»(…) W tym momencie dotknąłem palcem zmartwychwstanie
I wymówiłem słowo: «Jestem!» niespodzianie (…)”
Stacja XIV: Jezus zostaje złożony do grobu
Jednym z najważniejszych pytań tej drogi krzyżowej jest pytanie o jej aktualność na przestrzeni wieków, o jej aktualność dziś. Ostatnia stacja odnosi się do każdej z poprzednich stacji, jest odpowiedzią na pytania o obecność, na pytania o spotkanie. Jest odpowiedzią Kościoła – Chrystus jest dziś obecny w Eucharystii, spotyka się w tym wymiarze z człowiekiem, dotyka go, J E S T z nim.