13 maja w warszawskim kościele św. Ignacego Loyoli odbyła się ceremonia pożegnalna Tomasza Jakubiaka. Znany i ceniony kucharz, juror programu "MasterChef", zmarł 30 kwietnia po długiej walce z chorobą. Tego dnia bliscy, przyjaciele oraz liczni wielbiciele jego talentu i osobowości towarzyszyli mu w ostatniej drodze.
Jak wyglądały uroczystości pogrzebowe Tomasza Jakubiaka?
Wnętrze kościoła wypełniły setki kwiatów, a atmosfera pełna była ciszy i zadumy. Każdy, kto znał Tomasza Jakubiaka, wspominał go jako człowieka z ogromnym sercem, niespotykaną pogodą ducha i niezłomnym optymizmem. To właśnie te cechy sprawiły, iż zdobył sympatię tysięcy widzów i czytelników.Reklama
Po mszy urna z prochami Tomasza Jakubiaka została przewieziona na Cmentarz Komunalny Północny w Warszawie. Tam odbył się ostatni, niezwykle poruszający moment ceremonii.
Co rodzina Tomasza Jakubiaka złożyła do grobu?
Bliscy kucharza zdecydowali się na bardzo osobisty gest. Do grobu oprócz urny trafiły przedmioty, które były dla niego niezwykle ważne i symboliczne. Jak podano, przed zamknięciem grobu do środka złożono biały fartuch - znak jego miłości do kuchni i gotowania - oraz bransoletki, które Tomasz Jakubiak zawsze nosił na nadgarstku.
To symboliczne pożegnanie podkreśliło, jak wielką rolę w jego życiu odgrywała zarówno pasja, jak i bliskie mu osoby.
Tomasz Jakubiak - kucharz, który łączył ludzi
Tomasz Jakubiak przez całe życie udowadniał, iż gotowanie to nie tylko zawód, ale i sposób na jednoczenie ludzi. Cenił prostotę, lokalne produkty i autentyczność. Jego kuchnia była pełna serca, a sposób bycia inspirował innych do tego, by cieszyć się codziennością. Jego książki kulinarne oraz występy w telewizji pokazywały, iż sztuka gotowania może być dostępna dla wszystkich i stanowić źródło codziennej radości.
Wśród uczestników ceremonii panował nastrój głębokiej wdzięczności za to, kim był Tomasz Jakubiak i jak wiele wniósł w życie ludzi, których spotkał.