W drodze do zoo wciąż ciężko było mu uwierzyć, iż Holly dała się namówić na to, by pojechać tam z nim i Williamem. Było to prawdopodobnie pierwsze ich spotkanie po świętach, ale tym razem miało być inaczej... Ciężej? Bo nie mieli żadnego bufora w postaci pozostałych członków rodziny, tylko zostali z chłopcem zupełnie sami. Tony już dawno obiecał mu, iż pójdą do zoo, a jako iż starał się dotrzymywać słowa danego synowi, to w końcu wcielił te plany w życie. Zrobiłby to i bez Holly, ale jej decyzja zdecydowanie sprawiła mu przyjemność. Will również wyglądał na zadowolonego, choć jego euforia wynikała przede wszystkim z tego, iż już za chwilę zobaczy te wszystkie zwierzęta, które dotąd widział tylko w telewizji lub książkach. Jechał na tylnym siedzeniu, przez całą drogę wyglądając przez okno i próbując zaangażować dorosłych w rozmowę. W podróży uwielbiał bawić się w
moim małym oczkiem widzę... i to właśnie tą grą dręczył Tonego i Holly od dobrych piętnastu minut, wcale się nie przejmując tym, iż Holly prawdopodobnie trzymała do niego dystans. Dziwna atmosfera towarzyszyła mu od najwcześniejszych lat, więc w pewnym sensie chyba przywykł do tego, iż jego rodzina jest... taka. Albo po prostu nie miał jeszcze porównania.
@Holly DukeStatystyki: autor: Anthony Wayford — 03 maja 2025, 23:15