W oczekiwaniu na „Nosferatu”… – podsumowanie weekendu w polskich kinach

boxoffice-bozg.pl 1 miesiąc temu

Pod nieobecność na ekranach polskich kin Nosferatu, czyli najbardziej wyczekiwanego przez Polaków filmu wszech czasów, oraz ze względu na brak silnych nowości, na pierwszych sześciu miejscach weekendowego zestawienia nie doszło do żadnych zmian w porównaniu do poprzedniego tygodnia. Starsze tytuły odnotowały niewielkie spadki, a nowości wystartowały dopiero na trzech ostatnich pozycjach pierwszej dziesiątki.

Tydzień przed przedpremierowymi pokazami najnowszego filmu Roberta Eggersa, który właśnie zgarnął cztery oscarowe nominacje, numerem jeden weekendu pozostał Kleks i wynalazek Filipa Golarza. Tym razem na konto kontynuacji największego przeboju poprzedniego roku wpadło nieco ponad 124 tys. widzów, co w niedzielny wieczór dawało mu w sumie póki co niespełna 640 tys. widzów. To dalej mniej niż w przypadku widowni poprzednika po weekendzie otwarcia (840 tys. widzów).

Kolejne tygodnie powinny być dla tego tytułu jednak udane w związku z rozpoczętymi w miniony poniedziałek w niektórych województwach feriami zimowymi. Będą one sprzyjały także dwóm innym cieszącym się przez cały czas dużym zainteresowaniem filmom skierowanym do młodszych widzów. Sonic 3: Szybki jak błyskawica zgromadził podczas swojego trzeciego weekendu ok. 95 tys. widzów, a od premiery prawdopodobnie ponad 860 tys.. Tym samym zbliżył się on już teraz do widowni Mufasy, która po piątym weekendzie wyniosła blisko 865 tys.. Film Disneya przyciągnął w ostatni weekend ponad 46 tys. widzów i dzięki feriom powinien w rozrachunku końcowym stać się dwunastą i ostatnią zeszłoroczną premierą przekraczającą pułap miliona widzów. Tymczasem Vaiana 2 nie poddaje się i zmierza w kierunku dwóch milionów. Podczas ósmego weekendu zobaczyło ją jeszcze ponad 25 tys. widzów.

Bardzo mocno trzyma się polska komedia Dalej jazda!, którą zobaczyło już w sumie ponad 275 tys. widzów, a podczas trzeciego weekendu jeszcze ponad 50 tys. osób. To wynik lepszy od tego, który tydzień wcześniej podczas swojego otwarcia odnotował najnowszy film Patryka Vegi. Putin, po 55-procentowym spadku do widowni na poziomie nieco powyżej 17 tys., wypadł z TOP10 weekendowego zestawienia po zaledwie jednym tygodniu. Tym razem lepsza okazała się choćby ponura Dziewczyna z igłą. Duńsko-polsko-szwedzka koprodukcja, która wczoraj zdobyła dla Danii nominację do Oscara w kategorii „najlepszy film międzynarodowy”, wystartowała z poziomu 17 418 widzów, jednak wraz z pokazami przedpremierowymi na jej koncie w niedzielny wieczór znajdowała się prawie dwukrotnie wyższa widownia (33 992). Poprzedni film Magnusa von Horna, Sweat, zobaczyło w polskich kinach w 2021 roku w sumie niespełna 23 tys. widzów.

Znacznie wyższą widownią po premierowym weekendzie niż podczas samego trzydniowego otwarcia może pochwalić się również Kompletnie nieznany. Film biograficzny o Bobie Dylanie zainteresował od piątku do niedzieli ponad 22,5 tys. widzów. Jednak w związku z tym, iż był od dawna dostępny w ramach pokazów przedpremierowych, jego widownia po pierwszym weekendzie przekroczyła 50 tys. (52 705). Weekendowy wynik był także nieco lepszy od tego, który odnotował u nas Wolf Man. Na wezwanie wilkołaka odpowiedziało nieco ponad 20 tys. widzów. W związku z tym, iż jest to film dystrybuowany przez UIP, nie jest znany jego dokładny wynik otwarcia. Nowością była także animacja Delfinek i ja, która załapała się na ostatnie miejsce „oficjalnego TOP10” (tego, które nie uwzględnia filmów UIP). Na 115 kopiach jej seans wybrało jednak zaledwie 5 212 widzów.

Tymczasem Babygirl podąża śladem granej o tydzień dłużej Sztuki pięknego życia. Film z Nicole Kidman uwiódł podczas drugiego weekendu wyświetlania prawie 44 tys. widzów (w tym mnie), a w sumie może pochwalić się już widownią przekraczającą pułap 150 tys.. Tylko nieco lepszym wynikiem po drugim weekendzie (165 tys.) mógł tydzień wcześniej pochwalić się melodramat z Florence Pugh i Andrew Garfieldem, który tym razem wzruszył nieco ponad 25 tys. widzów, a w sumie już ponad 200 tys. (212 237). Oba te filmy mogą ostatecznie zgromadzić około 300 tys. widzów, co będzie można uznać za bardzo dobre wyniki.

Źródła: boxoffice.pl, Stowarzyszenie Filmowców Polskich

Idź do oryginalnego materiału