Odcinek skupia się na kilku wątkach, które odsłaniają różne emocjonalne napięcia wśród bohaterów. W centrum wydarzeń znajduje się Dorota oraz narastający spór o wybory sołtysa, który zaczyna dzielić mieszkańców Grabiny. W tle powracają trudne przeżycia Franki i Pawła, którzy przez cały czas próbują odzyskać spokój po ostatnich wydarzeniach.
REKLAMA
Zobacz wideo Teresa Lipowska pojawiła się na Telekamerach. Zapytaliśmy ją o Witolda Pyrkosza
Agnes zdradza prawdę o Martinie. Artur próbuje zapewnić jej ochronę
Agnes wyznaje Arturowi, iż od miesięcy ucieka przed Martinem, który uparcie ją prześladuje. To wyznanie odsłania skalę strachu, z jakim żyje każdego dnia. Dziewczyna po raz pierwszy decyduje się w pełni zaufać Rogowskiemu, licząc na to, iż jej tajemnica wreszcie przestanie ją niszczyć.
Artur reaguje stanowczo i proponuje jej schronienie u Mostowiaków. Ta propozycja daje Agnes poczucie, iż ktoś naprawdę stoi po jej stronie. Niepokój jednak nie znika, bo Martin może nie odpuścić tak łatwo. Zaczyna się gra z czasem, która wpływa na losy bohaterów.
Franka walczy z traumą po wypadku. Budowa domu w Grabinie nie daje oczekiwanej ulgi
Franka i Paweł wracają do Grabiny, ponieważ rozpoczyna się budowa ich nowego domu. Zduńska wyznaje Marii, iż wciąż nie potrafi odnaleźć spokoju po tragicznym wypadku. Traumatyczne wspomnienia wracają niespodziewanie, i odbierają jej euforia z ważnych życiowych zmian.
Rozmowa z Marią daje jej chwilowe wytchnienie, ale droga do pełnego odzyskania równowagi jest dłuższa niż zakładali. Dom, który powinien być symbolem nowego rozdziału, staje się dla Franki przypomnieniem o tym, jak krucha może być codzienność. Paweł próbuje ją wspierać, ale sam zaczyna widzieć, iż to poważniejsza walka niż myślał.
Dorota trafia do kliniki Olka po urazie ręki. Konflikt o sołtysowanie zaczyna narastać
Dorota doznaje urazu ręki i zostaje skierowana na kilka dni do kliniki. Jej nagła nieobecność wpływa na obowiązki, które dotychczas sprawnie wykonywała. Pobyt w szpitalu zmusza ją do zwolnienia tempa i skupienia się na własnym zdrowiu.
Tymczasem Kisielowa i Żak interpretują działania Tadeusza jako wypowiedzenie im wojny w walce o fotel sołtysa. Ta sytuacja podgrzewa atmosferę w Grabinie, gdzie każdy gest zaczyna być traktowany jak element politycznej rozgrywki. W najbliższych dniach ten konflikt może wywołać kolejne zaskakujące sytuacje.













