Twórca "Reżimu" przyznaje, iż po drodze zmienił mu się koncept. O czym tak naprawdę jest serial HBO?

serialowa.pl 9 miesięcy temu

„Reżim” to jeden z najdziwniejszych seriali, jakie ostatnio ujrzały światło dzienne – i to wynika także z dość dużych zmian wprowadzonych w fabule. Jak polityczna satyra HBO miała wyglądać pierwotnie i czemu zmieniono koncept?

Tydzień temu na HBO i HBO Max wystartował „Reżim„, satyryczny serial polityczny z Kate Winslet („Mare z Easttown”) w roli głównej, który opowiada o roku z historii podupadającej dyktatury – małego państewka w Europie Środkowej. Wiele pomysłów w serialu ma prawo was zaskoczyć, a twórca powiedział nam, jak ewoluował koncept.

Reżim – serial miał wyglądać inaczej. Jaki był pomysł?

Twórcą „Reżimu” jest Will Tracy, amerykański scenarzysta, który wcześniej był redaktorem fikcyjnego magazynu The Onion, scenarzystą programu „Przegląd tygodnia: Wieczór z Johnem Oliverem”, a także autorem scenariusza do kilku odcinków „Sukcesji„. Podczas rozmowy z Serialową i innymi mediami Tracy przyznał, iż kiedy pisał swój pierwszy własny serial, po drodze zmienił mu się koncept. Początkowo „Reżim” miał skupiać się na Elenie i otaczających ją biurokratach, ale według Tracy’ego było wrażenie, iż to coś, co zrobił już Armando Iannucci („The Thick of It”, „Veep”).

— Sporo się zmieniło w stosunku do wczesnych szkiców. Wczesne szkice skupiały się wyłącznie na Elenie, postaci Kate Winslet, swego rodzaju pani kanclerz wymyślonego kraju, skupiając się głównie na jej wewnętrznym świecie i otaczającej ją biurokracji. Było więc wiele scen, w których jej ministrowie i inni funkcjonariusze naginali się do jej zachcianek i jej rzeczywistości. I coś w tym było, całkiem fajnie było przebywać w tym świecie, pokazywać tę mającą ogromną władzę postać pośród otaczających ją kłócących się biurokratów – ale miałem wrażenie, iż już coś takiego widziałem. Przypominało mi to trochę seriale Iannucciego, które widziałem w przeszłości.

„Reżim” (Fot. HBO)

Twórca dodał, iż ta wersja „Reżimu” wydawała mu się niewystarczająco dziwna, tajemnicza czy emocjonalna. Było to jak „typowa satyra na dyktatora”. Koncept zmienił się, kiedy Will Tracy i spółka zobaczyli potencjał w postaci kaprala Herberta Zubaka (Matthias Schoenaerts), który stał się drugim głównym bohaterem obok Eleny, a całość przemieniła się kompletnie w pokręconą historię miłosną.

— W którymś momencie, przy trzecim czy czwartym szkicu, radykalnie zmieniłem serial. Zrobiłem z tego coś w rodzaju historii miłosnej pomiędzy tymi dwiema postaciami. A potem zdałem sobie sprawę, iż o, mamy tu idealną reprezentację – lider i zwolennik, vox populi. I w pewnym sensie śledząc wzloty i upadki ich burzliwej relacji, będziecie mieli paralelę wzlotów i upadków w relacji pomiędzy nią i jej ludźmi, ogólnie mówiąc. To zmieniło serial, który stał się dziwną, nieco toksyczną, czasem poruszającą, ale czasem dość przygnębiającą, zabawną i wywołującą ciarki żenady historią miłosną. To zmieniło wszystko.

„Reżim” (Fot. HBO)

Pierwotny pomysł polegał na tym, iż Zubak po jakichś 15 minutach miał po prostu „wtopić się w tę ekipę razem z pozostałymi postaciami” i nie grać istotnej roli. W kolejnych szkicach „Reżimu” kapral awansował do roli jednej z głównych postaci.

— Zubak, postać grana przez Matthiasa, był pierwotnie po prostu kolejnym funkcjonariuszem, który pojawia się w serialu i w pewnym sensie my wchodzimy w świat serialu jego oczami, tak jak widać w pilocie, gdzie on jest tak jakby przyprowadzony do pałacu. I w pewnym sensie on był głównie przydatną postacią w stylu awatara publiczności.

„Reżim” składa się z sześciu odcinków i możecie mieć pewność, iż w kolejnych też Zubaka nie zabraknie – oczywiście u boku Eleny. jeżeli interesują was miejscówki z serialu HBO, sprawdźcie, gdzie kręcili „Reżim”. Will Tracy zdradził nam także, czy wzorował się na konkretnych krajach.

Reżim – nowe odcinki w poniedziałki na HBO i HBO Max

Idź do oryginalnego materiału