„Rzeczywistość zmierza w kierunku Micińskiego” Premiera „Termopil polskich” w Teatrze Narodowym

rdc.pl 1 godzina temu

W swojej pierwszej premierze na scenie Teatru Narodowego reżyser Jan Klata sięga po „Termopile polskie” Tadeusza Micińskiego. To mistyczna, pełna napięcia opowieść o heroizmie i losie narodu. Spektakl jest częścią obchodów 260-lecia teatru, który przez wieki kształtował polską kulturę. Premiera odbędzie się w sobotę 22 listopada.

Dramat Tadeusza Micińskiego

W wizjonerskim dramacie Tadeusza Micińskiego centralną postacią jest książę Józef Poniatowski, który będąc na granicy życia i śmierci, przywołuje, jak w filmie, kolejne obrazy z dwudziestu sześciu dramatycznych lat rozstrzygających losy Polski.

Zaczyna się to wszystko w 1813. Wchodzimy do głowy umierającego księcia Józefa Poniatowskiego. Wiadomo, przewija się film i ten film zapoznaje nas z bohaterami pozytywnymi, negatywnymi i też pomiędzy, chyba wszyscy adekwatnie pomiędzy, historii Europy i Polski z Katarzyną Wielką, z Kniaziem Patriomkinem, z królem Stanisławem Augustem Poniatowskim, który notabene przecież założył tę instytucję, w której teraz rozmawiamy, więc są akcenty, można powiedzieć, metateatralne – podkreśla Jan Klata.

Na deskach Teatru Polskiego we Wrocławiu

Reżyser Jan Klata sięga po tekst Micińskiego ponownie. W 2016 wystawiał „Termopile polskie” na deskach Teatru Polskiego we Wrocławiu.

Kilkanaście lat temu pracowałem tym tekstem we Wrocławiu. Natomiast jest dla mnie oczywistą oczywistością, iż tytuł jest ten sam, autor jest ten sam, ale aktorzy są inni. Jesteśmy w ogóle inni, więc można powiedzieć, czasy są inne i przede wszystkim reżyser jest inny. Wszystko będzie inaczej. Natomiast dlaczego do tego wracać? Dlatego, iż nasza rzeczywistość zmierza bardzo, bardzo mocno w kierunku Micińskiego i tego, co w Termopilach Polskich jest opisane – wskazuje.

Przywrócić pamięć o twórcy

W „Termopilach polskich” wystąpią m.in. Anna Grycewicz, Danuta Stenka, Jan Frycz czy Robert Jarociński. Aktor Oskar Hamerski przyznaje, iż sięgając po tekst Micińskiego, zespół Teatru Narodowego chce przywrócić pamięć o tym twórcy.

To jest tekst zapomniany, to jest tekst, który bardzo rzadko był robiony. Miciński w ogóle uznawany jest raczej za takiego, nie wiadomo czy to satanista, czy to jakiś mistyk i tak dalej. Jego teksty są gdzieś, krążą na uboczu głównego nurtu. Okazuje się, iż jest to tekst niezwykle precyzyjny. Powiedziałbym wiwisekcja upadku Rzeczpospolitej – zauważa.

Interwencja artystyczna i plakat

Premierze towarzyszy interwencja artystyczna w Teatrze Narodowym oraz plakat Bartka Kiełbowicza.

Punktem wyjścia był plakat Yoko Ono i Johna Lennona z przełomu lat 60-tych i 70-tych. Pierwotnie brzmiał „War is over if you want it". To był taki banner, który oni wykupili w wielu miastach. I ja przerobiłem ten plakat, zamiast tego jest „War is on if you want it", „Love and Peace” zamiast „From John and Yoko” jest „John Klata”. Tak się złożyło, iż „Jan Klata” i „John Klata” też pasuje. To jest plakat bardziej alarmistyczny, bardziej mówiący o takich niepokojących czasach. O tym też, iż przesłanie Yoko i Johna Lennona, ona jest przez cały czas aktualna, ale trochę jest tak, iż wojny przez cały czas realizowane są – tłumaczy.

Premiera spektaklu „Termopile polskie” zaplanowana jest na sobotę 22 listopada.

Idź do oryginalnego materiału