Trzy wskazówki dotyczące lektury książek, które dodają odwagi liderom

manager24.pl 2 godzin temu

Kiedy moje dziecko miało problemy zdrowotne w szkole podstawowej, otrzymywałam nieproszone rady i spotykałam się z protestami ze wszystkich stron – ze strony rodziny, szkoły, żłobków, a choćby naszego pediatry. Ale kiedy przeprowadziłam własne badania, znalazłam tylko dwie książki i bardzo kilka opublikowanych prac na ten temat.

Kiedy w szpitalu w Bostonie w końcu odbyła się konferencja na ten temat, siedziałem na widowni, kompletnie oszołomiony. Wahałem się między łzami i pociąganiem nosem a gorączkowym robieniem notatek. Sytuacja zdawała się wymykać spod kontroli.

Ale jeden z mówców dał mi nadzieję. Po jego wystąpieniu podszedłem do niego, żeby mu podziękować. Wszystkie zmartwienia i wątpliwości, które nosiłem w sobie przez sześć lat, wypłynęły na powierzchnię. Słuchał uważnie, położył mi rękę na ramieniu i powiedział: „Twoja historia jest niesamowita. Czy kiedykolwiek rozważał pan publiczne opowiedzenie o niej?”. Zwierzyłem mu się, jak bardzo byłem zaniepokojony koniecznością podejmowania dalekosiężnych decyzji bez profesjonalnej porady. A teraz ten człowiek, czołowa postać w swojej dziedzinie, sugeruje, iż inni mogliby uczyć się z moich doświadczeń? Musiałem się roześmiać. Ale dałem mu swój numer.

Od tego czasu wygłosiłem setki przemówień i podzieliłem się swoimi doświadczeniami w wywiadach. Po drodze nabrałem odwagi i pewności siebie. To, co wielokrotnie powtarzam swoim słuchaczom, to: Prawdziwie bohaterskie czyny rodziców rzadko trafiają na pierwsze strony gazet. Nie skaczą do lodowatej wody, żeby ratować tonące dziecko. Nie podnoszą samochodu, żeby uwolnić uwięzioną nogę. I rzadko stają na scenie, żeby udzielać rad. Chodzi bardziej o codzienność.

Moje pierwsze akty odwagi nie polegały na podnoszeniu ciężarów ani gaszeniu pożarów. Dla mnie odwaga oznaczała słuchanie dziecka, zaufanie swojej intuicji i podejmowanie małych decyzji na raz. Nie było jasnej drogi i musiałam pokonać wiele przeszkód.

Niezależnie od tego, czy jesteś rodzicem chorego dziecka, menedżerem zmagającym się z zakłóceniami w łańcuchach dostaw, czy prezesem firmy przeprowadzającym ją przez kryzys gospodarczy, poruszanie się w niepewnym otoczeniu, z niedoborem informacji i brakiem jasnych wskazówek, wymaga ogromnej siły. Trzy nowe, praktyczne i naukowo uzasadnione książki pomogłyby mi wtedy – i mogą być wsparciem dla Ciebie dzisiaj.

Autorzy podkreślają, iż odwaga nie jest cechą wrodzoną, ale umiejętnością, którą każdy może rozwijać i wzmacniać w sobie i w zespole. Dostarczają cennych spostrzeżeń i inspiracji, jak działać odważnie w życiu codziennym i w sytuacjach wyjątkowych – zwłaszcza gdy życie wymaga od nas przekroczenia samych siebie i osiągnięcia więcej, niż kiedykolwiek uważaliśmy za możliwe.

W książce „Jak być odważnym” Ranjay Gulati, profesor Harvard Business School, argumentuje, iż odwaga nie jest cechą wrodzoną zarezerwowaną wyłącznie dla bohaterów. Odwaga to raczej nastawienie, które każdy może rozwinąć – niezależnie od tego, czy jest introwertykiem, czy ekstrawertykiem, czy dopiero rozpoczyna karierę, czy jest już doświadczonym liderem.

Jak być odważnym: Zaskakująca nauka codziennej odwagi

Recenzje produktów mają charakter czysto redakcyjny i są niezależne. Za pośrednictwem powyższych linków afiliacyjnych zwykle otrzymujemy prowizję od sprzedawcy przy zakupie. W swojej książce Gulati przedstawia różne strategie, które mają pomóc ludziom działać odważniej. Koncentruje się na „9 C”. Jednym z przykładów jest „radzenie sobie”: w sytuacjach niepewności Gulati zaleca przeprowadzenie analizy ryzyka i korzyści dla znanych zagrożeń lub czerpanie siły z zewnętrznych struktur, takich jak wiara. „Nie da się zoptymalizować nieznanego” – pisze Gulati. Ale takie podejście może pomóc postrzegać świat jako uporządkowane, zrozumiałe miejsce – i tym samym znaleźć odwagę, by iść naprzód.

Gulati zalicza również „Połączenie” – wsparcie emocjonalne, słowa otuchy, poczucie przynależności, potwierdzenie, iż jesteś na adekwatnej drodze i poczucie wspólnoty – do kategorii „C”. Równie ważne jest „Zrozumienie”: podejmowanie małych kroków, uważna obserwacja, uczenie się, rozwijanie zrozumienia i elastyczne dostosowywanie się.

Na koniec Gulati podkreśla zasadę zaangażowania: świadome zaangażowanie w osobistą narrację o swoim życiu i wspieranie celów. „Opowiedz sobie historię, w której jesteś bohaterem, podejmującym ryzyko nie tylko dla samego ryzyka, ale po to, by czynić dobro na świecie” – radzi Gulati.

Rozpal swój własny ogień

Shannon Watts również stosuje niektóre z tych strategii. Założycielka amerykańskiej inicjatywy antybroniowej „Moms Demand Action” odważnie stawia czoła jednej z najpotężniejszych grup interesów na świecie: amerykańskiemu przemysłowi zbrojeniowemu, wraz z jego lobbystami i zwolennikami politycznymi. W swojej nowej książce „Fired Up” Watts stara się zachęcić ludzi do odnalezienia, rozpalenia i pielęgnowania wewnętrznego ognia. Chociaż książka jest skierowana przede wszystkim do kobiet, skorzystają na niej wszyscy czytelnicy – zwłaszcza ci, którzy znajdują się w przełomowym momencie, takim jak wejście na rynek pracy, utrata pracy lub przejście na emeryturę.

Rozpaleni: Jak rozpalić iskrę i stać się żywym w każdym wieku (wydanie angielskie)

Recenzje produktów mają charakter czysto redakcyjny i są niezależne. Za pośrednictwem powyższych linków afiliacyjnych zwykle otrzymujemy prowizję od sprzedawcy przy zakupie.

Watts zachęca czytelników, aby zawsze czytali jej książkę z notesem pod ręką, aby mogli odpowiedzieć na pytania refleksyjne na końcu każdego rozdziału lub stworzyć listy, które mogą zapoczątkować osobistą zmianę. Opisuje zarówno pułapki społeczne i strukturalne – takie jak dążenie do szczęścia i osiągnięć – jak i indywidualne przeszkody, takie jak męczeństwo czy potrzeba zadowolenia wszystkich. Watts zachęca czytelników do podejmowania ryzyka, zarówno małego, jak i dużego, i tworzy ramy, w których czytelnicy mogą rozpalić i pielęgnować swój wewnętrzny ogień – tak stały i jasny, jak jej własny.

Według Watts proces ten zaczyna się od zidentyfikowania i zharmonizowania pragnień (ciepła), wartości (tlenu) i zdolności (paliwa). „Życie pełne ognia może prowadzić do niezwykle ambitnych celów. Ale może też skłonić cię do zajęcia się zwykłymi sprawami, które naprawdę mają dla ciebie znaczenie” – pisze. „Odwaga to siła ludzi, którzy pokonują wątpliwości i lęki i idą naprzód z pewnością siebie”.
Plan treningowy dla Twojej odwagi

Dla każdego, kto szuka szczególnie praktycznych wskazówek, jak wzmocnić własną odwagę, książka Juana Bendañy „Confident by Choice” oferuje praktyczny plan działania. Ekspert od przywództwa kończy każdy rozdział swojej książki podsumowaniem i konkretnym ćwiczeniem. Dzięki temu czytelnicy mogą bezpośrednio zastosować zdobytą wiedzę – jeszcze przed zakończeniem lektury.

Pewność siebie z wyboru: Trzy małe decyzje, które budują odwagę na co dzień (wydanie angielskie)

Recenzje produktów mają charakter czysto redakcyjny i są niezależne. Za pośrednictwem powyższych linków afiliacyjnych zwykle otrzymujemy prowizję od sprzedawcy przy zakupie. Więcej informacji tutaj.

Kluczowym przykładem z książki jest tzw. „cykl pewności siebie”, który opiera się na małych, konkretnych krokach. Aby osiągnąć cel, Bendaña zaleca zadanie sobie trzech pytań: 1. Na czym chcesz skupić swoją „mikroenergię”? 2. Jak możesz zebrać „mikroodwagę”, aby pokonać trudności? 3. Jakie „mikrodziałania” podejmiesz, aby zbliżyć się do celu? Na koniec pojawia się pytanie o „mikrodowód”: jakie rezultaty pokazują, iż twoje skupienie, odwaga i działania rzeczywiście przynoszą efekty? To sprawia, iż droga do większej pewności siebie staje się namacalna i zrozumiała, krok po kroku.

Gulati, Watts i Bendaña podkreślają wagę kontrolowania własnej narracji. Bendaña zaleca choćby przeformułowanie własnych słabości: Zdaj sobie sprawę, iż możesz ponieść porażkę – ale ta porażka nie czyni cię porażką. Masz moc, by przekształcić wszystko, co ci się przydarza, w osobistą podróż bohatera.

Przejęcie odpowiedzialności za własną historię i podzielenie się nią z szerszą publicznością zadziałało na mnie jak katalizator. Im więcej rozmawiałam z innymi, tym większy stawał się mój zasięg i tym silniejsza czułam się związana z tą nową społecznością. Byłam w stanie działać odważnie, ponieważ mój cel wykraczał poza wspieranie własnego dziecka – chciałam pomagać również innym rodzinom. Zyskałam pewność siebie dzięki ludziom, którzy przeszli tę drogę przede mną i którzy dawali nam wskazówki. To z kolei pozwoliło mi dodać odrobinę odwagi tym, którzy przyszli po nas i dopiero rozpoczynali swoją przerażającą, niepewną podróż.
Susan Catterall Francis
Idź do oryginalnego materiału