Dla jednych był to jedynie sentymentalny powrót do przeszłości, dla innych wyjątkowe spotkanie z kapelą, która gra w ich sercach. Dla członków brytyjskiego boysbandu było to zaś pierwsze spotkanie z polskimi fanami. Co wszyscy wyniesiemy z łódzkiego koncertu? Ano przede wszystkim fakt, iż muzyka nie ma wieku i naprawdę łączy pokolenia. Bo pod sceną bawili się boomerzy, millenialsi i przedstawiciele generacji Z. Wszyscy jak jedna wielka rodzina wykrzykiwali słowa "Back For Good".