Rodzinny odcinek w „Tańcu z gwiazdami”. Oni wzruszyli widzów do łez

wprost.pl 6 godzin temu
Zdjęcie: 5. odcinek 15. edycji „Tańca z gwiazdami” Źródło: Cyfrowy Polsat / AKPA


W piątym odcinku 15. edycji show Polsatu na parkiecie pojawili się bliscy gwiazd. Nie brakowało wielkich zaskoczeń.


W czwartym odcinku „Tańca z gwiazdami” z programem pożegnały się aż dwie pary, co sprawiło, iż w rywalizacji pozostało osiem duetów. Miały one okazje zaprezentować teraz swoje umiejętności w towarzystwie najbliższych sobie osób. Z tego powodu w najnowszym odcinku nie brakowało wielkich emocji.


Rodzinny odcinek w 15. edycji „Tańca z gwiazdami”


Rywalizację w 5. odcinku 15. edycji „Tańca z gwiazdami” rozpoczął Filip Bobek, który zatańczył cha-chę nie tylko ze swoją partnerką Hanna Żudziewicz, ale także Mają Makowską. Aktor nie zdecydował się na zaproszenie żadnego członka rodziny, ale poprosił o wspólny występ dobrą znajomą, która pomimo cukrzycy startuje w zawodach triathlonowych. Ich taniec do piosenki Duy Lipy pt. „Don't Start Now” został oceniony na 30 punktów – finalnie aktor z tą punktacją znalazł się na ostatnim miejscu w tabeli.


Kolejna zaprezentowała się Anna Maria Sieklucka z bratem Piotrem oraz Michałem Kassinem. Ich walc angielski do utworu „Without You” Mariah Carey dał im 32 punkty. – W walcu angielskim choćby zawodowi tancerzy wysypują się na pierwszym korku. Ty tego nie zrobiłeś, zacząłeś od pięty. Pokazałeś harmonię i piękno. Jestem w wielkim szoku – zwrócił się do brata aktorki Rafał Maserak.


Maciej Zakościelny rozgrzał do czerwoności publiczność, tańcząc hip-hop z Sarą Janicką, a także swoim bratem, Filipem. Panowie ujawnili, iż choć w dzieciństwie bywało między nimi burzliwie, to teraz są dla siebie ogromnym wsparciem. Ich występ to „Can't touch this” MC Hammera porwał zarówno widownię, jak i jurorów, którzy ocenili ich na maksymalną liczbę punktów, czyli 40. – To jest niesamowite, jak widać więź między wami, jak jesteście za sobą. (...) Wydawało mi się, iż Maciej z Sarą tworzą fajny duet, ale trójkącik z Filipem pozostało lepszy. Tworzycie na parkiecie coś, co jest kompletne – stwierdziła Iwona Pavlović.


Kolejny taniec został przez wiele osób uznany, za najbardziej wzruszający w całym odcinku. Filip Lato zaprosił bowiem do walca wiedeńskiego nie tylko Julię Suryś, ale także swoją największą fankę – babcię Teresę. Za występ do piosenki Czesława Niemena pt. „Wspomnienie” dostali 38 punktów. – Babcia Teresa jest petardą na tym parkiecie! – mówiła Ewa Kasprzyk. – Wzruszyłam się – przyznała Iwona Pavlović. – Jest pani królową tego odcinka, pani Tereso – dodał Krzysztof Ibisz.


Julia Żugaj i Wojciech Kucina z siostrą influencerki, Sonią, zatańczyli salsę do piosenki „Dancing queen” Abby. – Taniec chciałyśmy zadedykować najsilniejszej kobiecie, jaka znamy, naszej mamie Paulinie – mówiła Julia. Finalnie dostali 34 punkty. – Pamiętajcie, ze rodzeństwo to przyjaciel dany w naturze, chłopak odejdzie, przyjaciółka odejdzie a siostra będzie siostrą do końca życia. Zrobiłaś ukłon w stronę siostry, nie tańczyłaś na swoje sto procent, bo wiedziałaś, ze jest zestresowana. To było wzruszające – mówiła Iwona Pavlović.


Następnie Rafał Zawierucha i Daria Syta zatańczyli z żoną aktora, Beatą, rumbę do piosenki „Madison” Kaśki Sochackiej. – Wybrałem moją żonę Beatę dlatego, iż ona jest całym moim kosmosem i światem – wyznał artysta, dodając, iż swój występ dedykują wszystkim kobietom wracającym do pełnej sprawności po porodzie. Finalnie otrzymali maksymalną liczbę punktów, czyli 40. – Rafał, ty robisz największe postępy w tym programie – ocenił Rafał Maserak.


Vanessa Aleksander i Michał Bartkiewicz zaprezentowali się na parkiecie z mamą młodej aktorki, Renatą. Wspólnie zatańczyli cha-chę do utworu „Pretty woman” Roya Orbisona. Po widowisku na parkiecie pojawiła się także 84-letnia babcia artystki, której ruchy zostało docenione przez jury. – Z babcią i z mama możecie podbijać Hollywood, wiemy skąd masz ten talent do tańca – mówił Rafał Maserak. Zostały ocenione na 40 punktów.


Jako ostatni na parkiecie pojawili się Michał Danilczuk i Majka Jeżowska z synem Wojtkiem. Razem zatańczyli salsę do piosenki „A ja wolę moją mamę” Majki Jeżowskiej, którą wokalistka napisała właśnie dla swojej pociechy. – Byłam mamą z doskoku. Babcia i dziadek wychowywali go, kiedy ja byłam w trasie – wyznała Majka w programie. Dostali 37 punktów. – Maju, weszłaś tak mocno z nogami, iż myślałem, iż jestem na koncercie Tiny. Od dziś jesteś polską Tiną – stwierdził Tomasz Wygoda.


fj
Idź do oryginalnego materiału