Tropił Dagmarę Kaźmierską. Po latach ujawnia tajne metody. Nie wiedziała o akcji z budką?

fakt.pl 1 tydzień temu
Dagmarę Kaźmierską poznałem za sprawą jej męża Pawła, ps. "Kazik". Nie pamiętam, jaką ona miała ksywę operacyjną, jakoś ją nazwaliśmy – zaczyna swoją opowieść Janusz Bartkiewicz, emerytowany policjant. Był początek lat 2000., gdy celebrytka pojawiła się w polu zainteresowania grupy operacyjnej z Wałbrzycha, której przewodził Bartkiewicz. – Żali się w swojej książce, iż policja nie odstępowała jej na krok. Tymczasem my żeśmy wcale za nią nie chodzili, nie musieliśmy... – podkreśla.
Idź do oryginalnego materiału