Czyżby Bill Ward szykował się do występu w zapowiedzianym na 2027 rok filmie „The Lord of the Rings: The Hunt for Gollum”?
Podczas koncertu Black Sabbath „Back to the Beginning” w Villa Park w Birmingham, widzowie – zarówno ci obecni na stadionie, jak i ci śledzący transmisję online – mogli zauważyć, iż perkusista Bill Ward wystąpił bez koszulki.
Dla gitarzysty zespołu, Tony’ego Iommiego, nie było to żadnym zaskoczeniem. W najnowszym wywiadzie porównał 77-letniego kolegę z zespołu do… Golluma z „Władcy Pierścieni”.
W rozmowie z radiowcem Eddiem Trunkiem Iommi opowiedział zabawną anegdotę z prób:
Podczas przerwy na jedzenie Bill zdjął koszulkę, a Geezer [Butler] właśnie miał zjeść kanapkę. Powiedział: „Bill, załóż koszulkę, bo odechciewa mi się jeść”. To cały Bill – zawsze zdejmuje koszulkę, jak za dawnych lat.
Iommi dodał też:
Powiedziałem mu: „Bill, do cholery, wyglądasz jak Gollum”. I nie jestem pewien, czy w ogóle wiedział, kim jest Gollum. Ale taki już jest – robi, co chce, niczym się nie przejmuje. To całkowicie w jego stylu. Jak tylko znów się spotkaliśmy, natychmiast wróciły nasze żarty i docinki. To było naprawdę świetne.
Choć moment z rozebraną do pasa legendą metalu może wydawać się komiczny, dla fanów był również nostalgicznym symbolem swobody i niepowtarzalnego ducha, który przez dekady towarzyszył Black Sabbath.