Anna Maria Jopek nie należy do grona gwiazd, które chętnie opowiadają w mediach o swoim życiu prywatnym. Teraz jednak piosenkarka udzieliła wywiadu, w którym opowiedziała o relacjach z synami i zdradziła, iż znów jest zakochana.
REKLAMA
Zobacz wideo Paweł Domagała: Dużo teraz w moim otoczeniu jest rozwodów. Ważniejsza jest duma niż drugi człowiek
Anna Maria Jopek zakochana. Tak powiedziała o ukochanym
Anna Maria Jopek w 1998 wyszła za mąż za dziennikarza Marcina Kydryńskiego (syna Haliny Kunickiej i Lucjana Kydryńskiego). Para doczekała się dwóch synów. W 1998 roku na świat przyszedł Franciszek, a dwa lata później jego brat Stanisław.
Od dawna w kuluarach spekulowało się, iż Jopek i Kydryński przechodzą kryzys i nie są już razem. W uciszeniu tych plotek nie pomogły zdjęcia, które w 2013 roku trafiły do sieci, a na których widać było, jak gwiazda spaceruje po sopockim molo z muzykiem ze swojego zespołu - Krzysztofem Heredzinem. Atmosferę podgrzały też słowa teściowej Jopek.
"Kiedyś Ania i Marcin byli bardzo blisko i żyli tym samym życiem, ale to się zmieniło. Jednego dnia Ania przylatuje po występach w Japonii, a następnego jedzie do Wrocławia. Ożywa, gdy mówi się o muzyce. A kiedy mowa o czymś innym, gaśnie" - powiedziała w rozmowie z "Dobrym Tygodniem" Halina Kunicka. Sama Jopek bardzo enigmatycznie odnosiła się do plotek o kryzysie w jej małżeństwie. "Jesteśmy parą samotników. Oboje szanujemy naszą samotność. Pozwalamy sobie choćby na ten luksus, by każde z nas mogło się tą samotnością nacieszyć do woli" - powiedziała w wywiadzie dla "Gali".
Teraz Jopek udzieliła wywiadu "Twojemu Stylowi". To właśnie tam przyznała, iż w końcu spotkała "mężczyznę swojego życia", na którego czekała pół wieku. "Żyję naprawdę, ale nie oszukuję czasu. Jest dla mnie szczęśliwy. Dzieci dorosły, zostałam wykładowczynią, gram koncerty i spotkałam mężczyznę mojego życia. Fakt, iż szukałam go prawie pół wieku" - wyznała 54-latka.
Anna Maria Jopek o swoich synach
Piosenkarka w tym samym wywiadzie opowiedziała nieco o tym, jak radzi sobie w roli matki i podkreśla, iż to synowie wpłynęli na to, kim jest obecnie. "Myślę, iż bez nich nie byłoby mnie wcale. Odleciałabym gdzieś po drodze, to pewne. Dzieci to prawdziwe życiowe 'uziemienie', zajęcie od rana do wieczora, brak czasu w głupoty. Wszystko przy nich trzeba wyważyć: liczbę wyjazdów, płyty nagrywać z rana, kiedy są w szkole. Nie ma zbytnio czasu, żeby zajmować się tzw. karierą" - wyznała i dodała: "Dzieci mnie zdefiniowały samą obecnością, a co dopiero miłością. Na pytania: kim jestem? Dokąd idę? Co będę śpiewać? – odpowiedziałam, jak tylko pojawiły się w moim życiu. Zero rozmemłania, konkret i mobilizacja. Ależ jestem im za to wdzięczna" - czytamy.