
UWAGA! Poniższa recenzja zawiera spoilery z 2. odcinka 2. sezonu “The Last of Us”
Przed premierą drugiego sezonu fani obawiali się, czy twórcy dadzą radą utrzymać poziom z pierwszego sezonu. O ile odcinek otwierający nowy sezon był dosyć spokojny i stonowany, tak drugi epizod był niczym nieoczekiwany cios w głowę.
Miasteczko Jackson, w którym główni bohaterowie ułożyli sobie życie w ciągu ostatnich 5 lat zostało zaatakowane przez zainfekowanych kordycepsem. Twórcy przygotowali dla nas niesamowitą wręcz scenę batalistyczną, która do samego końca trzymała nas w napięciu.
Bardzo trudno jest uniknąć mi porównań do “Gry o Tron”. Nie będzie przesadą jeżeli powiem, iż w oczach fanów kultowego serialu, to właśnie tak miała wyglądać Bitwa o Winterfell w finałowym sezonie.
Pomimo tego, iż miecze i topory zastąpiły karabiny i pistolety, emocje przy tej bitwie były nieporównywalnie większe. Kto mógłby się spodziewać, iż prawdziwa bomba dopiero nadchodzi.
Śmierć Joela złamała fanom serce
O tym, co nadejdzie w tym epizodzie wiedzieli chyba tylko fani gry, na której oparty jest serial. Scena, w której Joel, Dina oraz Abby trafiają do domu żądnych zemsty Świetlików zapisze się w historii telewizji.
Na szczególną pochwałę zasługuje tutaj Kaitlyn Dever, wcielająca się w rolę Abby. Aktorka znakomicie pokazała emocję swojej bohaterki, jej nienawiść oraz chęć zemsty na Joelu.
Przyznam szczerze, iż oglądając tę scenę i widząc, iż do domku, który stał się miejscem tortur jedzie Ellie byłem niemal pewny, iż bohaterom uda się umknąć z zasadzki.
Tymczasem sam jako widz, tak jak Ellie dostałem ciężkiego szoku widząc jak Abby z zimną krwią morduje Joela, a zarazem dopełnia swojej zemsty.
Drugi epizod 2. sezonu, to być może jeden z najlepszych odcinków w historii telewizji oraz streamingu. Miał on wszystko – emocję, zwroty akcji, wspaniałą grę aktorską, a także był przepiękny wizualnie.
Dla fanów jednak ważniejsze jest to, czego zapowiedzią jest ten epizod. Drugi sezon “The Last of Us” już na starcie pokazał nam, iż pierwszy sezon był zaledwie rozgrzewką. Dotrzymanie przysięgi, którą Abby złożyła w pierwszym odcinku sprawiło złożenie kolejnej. ale tym razem bohaterka nie będzie już łowcą, ale zwierzyną na którą będzie polować Ellie.