Kiedy myślimy o Jamesie Bondzie, przed oczami staje nam elegancki agent w Aston Martinie, przemierzający kręte drogi w pogoni za złoczyńcami. Jednak prawdziwi miłośnicy literackiego 007 wiedzą, iż serce Bonda biło mocniej na dźwięk silnika Bentleya. Dzięki pasji i determinacji pewnego projektanta, fikcyjny model Bentleya z powieści Iana Fleminga stał się rzeczywistością – i to za sprawą polskich rzemieślników.