Do top 10 Netfliksa zawitał kolejny serialowy hit. Tym razem padło na hiszpański thriller i miasteczko dręczone zaginięciami. Co wiemy o projekcie pt. „Kryształowa kukułka”?
Od premiery serialu „Kryształowa kukułka” minęło zaledwie kilka dni, a hiszpański dreszczowiec zdążył już podbić polski ranking top 10 Netfliksa i dotrzeć na sam szczyt listy w wielu innych krajach. Mało tego, po drodze pokonał tak głośne tytuły jak „Heweliusz” czy „Bestia we mnie„.
Kryształowa kukułka w top 10 Netfliksa – warto oglądać?
„Kryształowa kukułka” to hiszpański thriller, który zadebiutował na Netfliksie 14 listopada i z miejsca stał się hitem w wielu krajach, w tym w Polsce, gdzie pokonał choćby głośnego „Heweliusza”. Choć na ten moment nie sposób przewidzieć, jak długo serial utrzyma się na szczycie rankingu, tendencja jest ewidentnie rosnąca.
O czym w ogóle opowiada „Kryształowa kukułka”? Główną bohaterką jest młoda lekarka, która chce dowiedzieć się czegoś o dawcy przeszczepionego jej serca. W tym celu przybywa ona do miasteczka od dekad dręczonego zaginięciami, które łączy tajemniczy znak kukułki – czytamy w oficjalnym opisie na stronie streamera. W roli głównej występuje Catalina Sopelana („Ogrodnik”, „Sky Rojo”).
„Kryształowa kukułka” (Fot. Netflix)Poza Polską i Hiszpanią (gdzie natychmiastowo „Kryształowa kukułka” wskoczyła na 1. miejsce) serial Netfliksa podbił czołówkę rankingu top 10 w takich krajach jak Słowacja, Ukraina, Urugwaj, Czechy, Włochy, Węgry, Kostaryka czy Argentyna (za serwisem FlixPatrol). Tymczasem opinie o serialu widzów i krytyków wcale nie przedstawiają się tak pozytywnie.
Po pięciu recenzjach opublikowanych w serwisie Rotten Tomatoes rezultat „Kryształowej kukułki” wynosi przeciętne 50%, podczas gdy noty użytkowników IMDb (po niespełna pięciuset opiniach) sięgają średniej 6,4 w 10-punktowej skali. Komentujący zwracają uwagę przede wszystkim na mroczny ton serialu, niepokojące elementy i… fabularną wtórność opowieści z seryjnym mordercą w tle.
















