"Tron: Ares" debiutuje w kinach
"Tron" z 1982 roku to rewolucyjna pod względem efektów specjalnych produkcja, która zyskała sławę dopiero po latach od premiery i dziś cieszy się statusem kultowej. W 2010 roku powstał sequel zatytułowany "Tron: Dziedzictwo" - w którym do swoich ról z oryginału powrócili Jeff Bridges oraz Bruce Boxleitner. 10 października w kinach debiutuje trzecia odsłona kultowej produkcji - tym razem poruszy temat sztucznej inteligencji.
Główną rolę w "Tron: Ares" gra Jared Leto. Aktor wcieli się w tytułowego bohatera, czyli cyfrową postać, która przeniknie do świata rzeczywistego. W obsadzie filmu znaleźli się także Evan Peters, Jodie Turner-Smith, Cameron Monaghan, czy Gillian Anderson. Reklama
Niezwykle aktualny film
"Film jest bardzo na czasie, bo porusza wiele tematów, które są dziś aktualne" - zaczął rozmowę Jared Leto, który w najnowszej produkcji gra główną rolę. "Lubię filmy, które prowokują do rozmowy i odzwierciedlają czasy, w jakich żyjemy."
Aktor zaznaczył, iż bardzo interesujące w serii "Tron" jest to, iż zawsze nawiązuje do tego, co dzieje się aktualnie na świecie. Reżyser najnowszej odsłony cyklu, Joachim Rønning, stwierdził, iż to bardzo korzystny zbieg okoliczności, iż AI jest teraz głównym tematem rozmów. Gdy dołączał do produkcji kilka lat wcześniej, nikt nie przypuszczał, iż tak to się potoczy. "Mamy szczęście, iż nasz film jest tak aktualny" - stwierdził.
"Postęp może ułatwić nam życie, ale film jest też pewną przestrogą" - dodał Evan Peters, który też wystąpił w filmie.
Co zafascynowało Jareda Leto i Gillian Anderson w produkcji?
Jared Leto przyznał, iż w filmie najbardziej zafascynowało go pytanie "co to znaczy być żywy? być człowiekiem?". Aktor wciela się w cyfrową postać, która przenika do świata rzeczywistego. Chciał pokazać widzom bohatera, który żyje poza systemem. Sam zastanawiał się, co sprawia, iż Ares jest sobą.
"Uwielbiam to w jaki sposób Jared i Joachim połączyli wszystkie elementy. Czuć w nim ducha lat 80., którego tak pokochaliśmy w pierwszej części. Jednocześnie jest w nim coś nowoczesnego" - dodała Gillian Anderson, która partneruje Jaredowi na ekranie.
Zobacz też: Wielu widzów tego nie zauważyło. "Kiler" i "Seksmisja" w "Vinci 2"