Aldona Orman dołączyła do obsady "Klanu" w 2000 roku. Po czterech latach pożegnała się z serialem, jednak w 2012 roku wróciła na plan i od tamtej pory nieprzerwanie wciela się w postać Barbary Mileckiej. W życiu aktorki był moment, gdy znalazła się o krok od śmierci. Pod koniec 2023 roku borykała się z poważnymi problemami zdrowotnymi, które wymagały przeprowadzenia serii operacji. Wróciła pamięcią do momentu, gdy pękł jej tętniak.
REKLAMA
Zobacz wideo Edyta Zając wygrała "Taniec z gwiazdami". Miała poważny wypadek
Aldona Orman wspomina trudne chwile zdrowotne. Nagle wspomniała o postawie ratowników medycznych
Aldona Orman w 2023 roku mierzyła się z poważnymi problemami zdrowotnymi. Objawy tętniaka mózgu pojawiły się podczas pobytu aktorki na planie "Klanu". "Tętniak pękł mi na planie. Myślę, iż z tego powodu żyję" - mówiła wówczas "Super Expressowi". Ostatnio w rozmowie z Kozaczkiem wspomniała tamte momenty. Okazało się, iż ratownicy medyczni zastanawiali się, czy zawieźć aktorkę do szpitala, pomimo wszystkich objawów. - Bardzo gwałtownie przyjechała karetka, byłam na planie wtedy. Wcześniej się nie interesowałam tętniakami, nie wiedziałam, iż ja mogę mieć tętniaki. Miałam bardzo książkowe objawy tego, iż tętniak mi pękł. A pięć osób, które przyjechało w karetce, nie pomyślało, iż natychmiast muszę jechać do szpitala, a nie trzymać mnie i się jeszcze zastanawiać, czy mnie zawieźć do szpitala, czy nie. Może źle podpowiedziałam, bo wcześniej miałam ten wypadek - wyznała Orman. Nawiązała do sytuacji z Albanii, gdy spadła z trzymetrowej sceny.
Aldona Orman o swoim zdrowiu. Wspomniała o samopoczuciu
W marcu 2025 roku Aldona Orman wyjawiła, iż po ostatniej operacji miała rezonans, który wykazał, iż nowe tętniaki się już nie tworzą. "Miałam ostatnio kolejny rezonans po sześciu miesiącach od ostatniej operacji i okazało się, iż kolejne tętniaki się nie tworzą. To wielki sukces! Skończyło się na pięciu tętniakach i trzech operacjach mózgu" - podkreśliła zadowolona. "Te operacje naprawdę nie są straszne, ponieważ ostatnia była wykonywana przez tętnicę w nadgarstku. Już nie trzeba otwierać głowy, tak jak kiedyś. Lekarze używają maleńkich otworów i cewników, dzięki czemu zabiegi są mało inwazyjne" - wyznała w rozmowie z "Super Expressem". ZOBACZ TEŻ: Aldona Orman przeszła trzecią operację tętniaka mózgu. "Nie lekceważcie tego! To może być znak"








