"G.I. Jane" opowiada o porucznik Jordan O'Neil (Demi Moore), która zostaje oddelegowana z centrali wywiadowczej do obozu treningowego dla przyszłych jednostek liniowych. Film osiągnął przyzwoity wynik finansowy w kinach, a później okazał się hitem na rynku wideo. Moore przyznała, iż jest z niego dumna. Krytycy i widzowie nie byli jednak pod wrażeniem jej roli. Aktorka otrzymała za nią Złotą Malinę.
Sam Rockwell nie wytrzymał treningu do "G.I. Jane"
W rozmowie z Kimmelem Rockwell przyznał, iż trening do w roli w "G.I. Jane" był dla niego za dużym wyzwaniem. "Zdałem sobie sprawę, iż jeżeli grasz członka Navy SEALs w czasie ćwiczeń, to musisz spędzić dużo czasu w wodzie. Chyba powinienem bardziej skupić się na tym, co napisano w scenariuszu" - żartował aktor.Reklama
"Byłem w wodzie nieco więcej, niż chciałem. W tamtym czasie byłem naprawdę chudy, nie miałem za dużo tłuszczu i prawie dostałem hipotermii. Odbębniłem ćwiczenia i odszedłem" - kontynuował.
Jednak zanim Rockwell zniknął z produkcji, miał szansę imprezować z Demi Moore. Tej nocy nie nigdy nie zapomni. "Demi właśnie skończyła kręcić 'Striptiz'. Wynajęła klub, tylko dla dziewczyn, chłopaków z Navy i aktorów. Przesadziliśmy z tequilą, a potem ogoliły nam głowy. Później chłopaki wskoczyli na podest i zaczęli tańczyć" - śmiał się.
Sam Rockwell. Kariera
Sam Rockwell jest jednym z najbardziej uznanych amerykańskich aktorów charakterystycznych. Rozpoznawalność przyniosły mu występy w "Zielonej mili", "Aniołkach Charliego" i "Niebezpiecznym umyśle". Za "Trzy billboardy za Ebbing, Missouri" otrzymał Oscara. Później miał szanse na drugą statuetkę za sprawą roli prezydenta George'a W. Busha w "Vice". Ostatni raz mogliśmy go oglądać w trzecim sezonie "Białego Lotosu".