Igor Herbut urodził się 17 grudnia i z racji urodzin podsumował pewien okres w życiu w social mediach. Jego wpis nie należy do typowych, jakie gwiazdy mają w zwyczaju prezentować na urodziny. Muzyk dodał do niego kilka pamiątkowych zdjęć, ale także mnóstwo wniosków. Zobaczcie sami.
REKLAMA
Zobacz wideo Gwiazdy bawią się na urodzinach Gessler. Ile sław!
Igor Herbut z gorzkim podsumowaniem. Mówi o zmęczeniu
"Z każdym kolejnym rokiem zbieram w sobie więcej goryczy. Patrzę na swoje zdjęcia sprzed chwil i widzę, jak gaśnie we mnie ta iskra, którą tak w sobie lubiłem. I boję się. Bywam szczęśliwy, chciałbym być spokojny, jeszcze coś osiągnąć, spojrzeć na siebie i powiedzieć: to jest to. Na razie jednak łysieję, tyję, a zmęczenie coraz bardziej odkształca się na mojej twarzy i nie spoglądam na siebie z dumą" - zaczął lider LemON. "Może patrząc z boku, wygląda to nieco inaczej. Piszę, śpiewam, przekazuję, bardzo się staram – wydaje się, iż osiągam małe sukcesy, a jednak mam cele, których nie potrafię osiągnąć, zdobyć. Czasami czuję, iż powinienem być gdzieś dalej, robić więcej, myślę, iż może po prostu jestem za mało zdolny, za łapczywy i niewdzięczny, iż czegoś nie wykorzystałem, bo nie starczyło mi talentu, czy wiedzy… a może serca, zaangażowania?" - uzupełnił.
W dalszej części wpisu wspomniał o zmianach oraz rosnącej nadziei. Pragnąłby, aby następny rok był nie tylko przeżyty w zdrowiu, ale i chciałby osiągnąć sukces, jaki do tej pory mu się nie trafił. Na koniec zaapelował do odbiorców. "Jeśli wy też tak macie czasami – jeżeli patrzycie na życie, na siebie i czujecie, iż coś was uwiera – chcę, żebyście wiedzieli: nie jesteście sami. Może właśnie to, iż boli, oznacza, iż wciąż próbujemy. Że się nie poddajemy" - napisał Herbut, który podziękował następnie za wyprzedane koncerty.
PRZECZYTAJ WIĘCEJ: Igor Herbut o wspieraniu w karierze Sary James. "Fantastyczna dziewczyna. Została głosem małej syrenki. Dużo się dzieje"
Igor Herbut jeszcze niedawno mówił o pobycie w szpitalu
Muzyk stara się utrzymywać stały kontakt z fanami - mówi im o dobrych i ciężkich momentach. Swego czasu relacjonował pobyt w szpitalu. Wyznał prawdę o przepuklinie, z którą zmagał się przez kilka dobrych miesięcy. Odczuwał ją szczególnie podczas koncertów. Lekarze radzili mu, aby Herbut przeszedł operację natychmiast, ale wbrew zaleceniom musiała trochę poczekać. Muzyk skoncentrował się wtedy na letnich koncertach z obawy przed tym, iż rekonwalescencja wyłączy go z życia zawodowego na pewien czas. Później i tak trafił do szpitala, pokazując się w szpitalnym łóżku. Przyznał, iż "się nie oszczędzał".