Kogo można potraktować jako pierwszego polskiego rapera? Według Liroya korzenie sięgają do PRL-u.
Polski rap narodził się w połowie lat 90., gdy zadebiutowali tacy artyści jak Liroy, Slums Attack, Molesta Ewenement czy Nagły Atak Spawacza. Ale korzeni gatunku można szukać wcześniej. Niektórzy dopatrują się ich w płycie „Spalam się” Kazika z 1991 roku. Jednak można też sięgnąć jeszcze dalej.
W wywiadzie dla „Teraz Rocka” przeprowadzonym przez Macieja Koprowicza wokalista Oddziału Zamkniętego, Krzysztof Jaryczewski, wyjawił coś, co kiedyś powiedział mu Liroy:
Ja w ogóle lubię hip hop. Jest w nim dużo fajnych rytmów i świetne teksty. Zresztą Liroy powiedział mi kiedyś, iż ze względu na moje frazowanie byłem pierwszym raperem PRL-u (śmiech).
Jaryczewski później współpracował z polskimi raperami i robi to nadal. Na jego nowej płycie „Wszystko albo nic”, ukazała się nowa wersja utworu „Zerostan”, w której gościnnie wystąpił Arkadio:
Poznałem Arkadio w programie TVP Ocaleni. To był program o ważnym wydźwięku społecznym, opowiadałem tam swoją historię związaną z uzależnieniami. Arkadio, odpowiedzialny za oprawę muzyczną w tym programie, z czapy nawinął do tego freestyle. Byłem pod ogromnym wrażeniem jego kreatywności. To też facet po przejściach, więc dobrze pasował do tego utworu. Z Wojtkiem Madajskim uznaliśmy, iż warto ten Zerostan odtworzyć.
Cały wywiad z Krzysztofem Jaryczewskim znajdziecie w grudniowym numerze „Teraz Rocka”, który dostępny jest już w sprzedaży.