Świetny polski film dla młodych widzów. Na takie kino czekamy!

film.interia.pl 2 dni temu
Zdjęcie: materiały prasowe


Po czasach posuchy, kiedy młodego widza traktowano nieco z przymrużeniem oka, wreszcie w naszym kraju wyszło słońce dla tego rodzaju kina. Kilka ostatnich lat to szereg rodzimych produkcji, łączących w sobie atrakcyjną formę, sprawną realizację i inteligentną rozrywkę. Czy są to propozycje przygodowe, familijne czy komediowe twórcy i twórczynie podchodzą do swojej publiczności bardzo serio, z szacunkiem i co najważniejsze - po partnersku. "Skrzat. Nowy początek" jest tego jednym z najlepszych przykładów.


"Skrzat. Nowy początek": świetna propozycja nie tylko dla młodych widzów


Ciekawe jest obserwować, jak dla wielu filmowców w naszym kraju formuła kina dla młodego widza stała się atrakcyjna, by opowiedzieć o ważnych dla nich rzeczach. Począwszy od specjalistów od tego typu historii, jak Magdalena Nieć, Mariusz Palej czy Marta Karwowska, po twórców, o jakich pewnie w tym kontekście w ogóle byśmy nie pomyśleli. Dobrym tego przykładem może być Olga Chajdas, która po "Ninie" czy "Imago" zdecydowała się nakręcić "Dziadku, wiejemy!", przejmującą opowieść o relacji wnuczki z dziadkiem.
Do tej drugiej grupy zaliczyłbym też z pewnością Krzysztofa Komandera, stojącego za "Skrzatem. Nowym początkiem". Raz, iż w branży znany jest on przede wszystkim jako ceniony montażysta, dwa - współpracuje w tej materii z takimi reżyserami jak Wojciech Smarzowski czy Marcin Koszałka, którym do kina młodzieżowego raczej daleko. A jednak Komander na swój debiut w nowej roli (a raczej rolach, bo jest także scenarzystą) wybrał historię pomyślaną w pierwszej kolejności o młodej publiczności. I był to ryzykowny, ale jak się okazało bardzo dobry wybór.Reklama


Siła tego filmu? Każdy znajdzie coś dla siebie


Niemniej zawężanie grona odbiorców "Skrzata" wyłącznie do określonej grupy wiekowej byłoby dalece niesprawiedliwe. Siłą tego filmu jest to, iż coś dla siebie znajdzie w nim zarówno dziecko, jak również dorosły, zwłaszcza o ile jest rodzicem. Pod płaszczykiem familijnego kina przygodowego Komander podejmuje, co najmniej, kilka poważniejszych tematów, o których mówi się sporo w przestrzeni publicznej. Począwszy od próby poradzenia sobie z traumą, przez niełatwą adaptację dziecka w nowym środowisku, bullying czy ucieczkę w świat wyobraźni.
Wszystko to staje się udziałem jedenastoletniej Hani (świetna rola debiutantki Amelii Goldy), która po przeprowadzce jest wyraźnie przytłoczona tytułowym nowym początkiem i czuje się jak outsiderka. Oparciem stara się być dla niej kochający ojciec (Arkadiusz Jakubik), a tam, gdzie mężczyzna nie ma dostępu, imaginacja. Zwłaszcza, iż nawiązanie przyjaźni w nowym otoczeniu nie jest wcale takie łatwe. Stąd tytułowy skrzat, w istnienie którego wierzy bohaterka, co jednak naraża ją na drwiny ze strony rówieśników.


Edukacyjny walor "Skrzata" nie przesłania przygody


Ważnym tematem filmu jest również to, jak dzieci potrafią być dla siebie bezlitosne. Debiutujący reżyser nie podchodzi do tego jednak zerojedynkowo, pokazując iż każde zachowanie ma jakąś praprzyczynę, a oprawca, w innej konfiguracji, również może być ofiarą. Przyglądając się problematyce "Skrzata" wydaje się, iż nie przez przypadek produkcja objęta została patronatem Rzecznika Praw Dziecka i wsparciem Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę.


Co ważne, edukacyjny walor "Skrzata" nie przesłania przygody, jaką za sprawą przygód Hani i jej bliskich mogą przeżyć młodzi widzowie. Bo wydaje się, iż chęć stworzenia atrakcyjnego świata przedstawionego, wiarygodnych bohaterów oraz wciągającej fabuły, była punktem wyjścia dla Komandera. A nie jest to wcale takie łatwe, zwłaszcza iż dzieci to przecież najbardziej surowa, a jednocześnie szczera publiczność. Tu nie ma miejsca na żadną "ściemę" czy wdzięczenie się do widza, a każdy fałsz zostanie natychmiast wychwycony.
Uważam, iż wybór takiego filmu na reżyserski debiut, paradoksalnie, wymagał sporej odwagi. Jednak w przypadku "Skrzata. Nowego początku" jestem dziwnie spokojny o werdykt młodej publiczności.
7,5/10
"Skrzat. Nowy początek", reż. Krzysztof Komander, Polska 2025, dystrybutor: Next Film, polska premiera kinowa: 19 września 2025 roku.
Idź do oryginalnego materiału