ZUS wysyła pisma jak z horroru. Tysiące seniorów musi oddać pieniądze z odsetkami

warszawawpigulce.pl 5 godzin temu

Miliony emerytów i rencistów odbierają właśnie korespondencję z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Większość znajdzie dobre wiadomości o waloryzacji i trzynastkach. Ale część osób otrzyma wezwanie do zwrotu już wypłaconych świadczeń – wraz z narosłymi odsetkami.

Fot. Shutterstock / Warszawa w Pigułce

We wrześniu 2025 roku limity dorabiania spadły po raz pierwszy od lat. Pierwszy próg obniżył się ze 6273,60 zł do 6124,10 zł brutto, czyli o 149,50 zł. Drugi próg, którego przekroczenie oznacza zawieszenie świadczenia, uległ zmniejszeniu z 11 651 zł do 11 373,30 zł – spadek o 277,70 zł.

Przyczyną jest spadek przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w Polsce. W drugim kwartale 2025 wyniosło ono 8748,63 zł brutto, podczas gdy na początku roku było to 8962,20 zł. Spadek o 2,4% to efekt ochłodzenia koniunktury gospodarczej i mniejszego popytu na rynku pracy.

Kto straci część świadczenia

Nowe limity dotyczą wcześniejszych emerytów – kobiet przed ukończeniem 60 lat i mężczyzn przed 65. rokiem życia – oraz wszystkich rencistów. Osoby po powszechnym wieku emerytalnym mogą dorabiać bez żadnych ograniczeń.

Przekroczenie pierwszego progu skutkuje zmniejszeniem świadczenia o kwotę nadwyżki, ale nie więcej niż o ustawowe maksimum. w tej chwili wynosi ono 939,61 zł dla emerytur i rent z tytułu całkowitej niezdolności do pracy, 704,75 zł dla rent częściowych oraz 798,72 zł dla rent rodzinnych.

Gorzej przy przekroczeniu drugiego progu. Zarobki powyżej 11 373,30 zł brutto oznaczają całkowite zawieszenie emerytury lub renty w danym miesiącu. Świadczenie wraca dopiero po zakończeniu okresu przekroczenia limitu, ale w tym czasie senior zostaje bez pieniędzy z ZUS.

Pani Barbara straciła 800 zł miesięcznie

Pani Barbara z Krakowa pobiera emeryturę 2600 zł i dorabia jako sprzątaczka w biurowcu, zarabiając 6500 zł miesięcznie. Do sierpnia wszystko było w porządku – jej przychód nie przekraczał pierwszego limitu. We wrześniu system automatycznie zablokował część emerytury.

Przekroczenie wynosi 375,90 zł, więc ZUS zmniejszył jej świadczenie o tę kwotę. Zamiast 2600 zł otrzymała 2224,10 zł. Strata prawie 400 zł miesięcznie to dla niej poważny problem – z tych pieniędzy opłacała leki dla chorego męża.

Pan Jarosław z Poznania ma jeszcze gorszą sytuację. Pracuje jako konsultant IT i zarabia 12 500 zł miesięcznie. Jego emerytura 3200 zł została całkowicie zawieszona na trzy miesiące, w których przekroczył drugi próg. Stracił łącznie 9600 zł.

Co to oznacza dla ciebie

Jeśli dorabiasz do emerytury lub renty i zarabiasz kwotę zbliżoną do 6000-6200 zł brutto, jesteś bezpośrednio zagrożony. Możesz przekroczyć limit choćby nie zmieniając wysokości zarobków – to próg się obniżył, a nie twoje wynagrodzenie wzrosło.

Szczególnie niebezpieczna jest sytuacja, gdy zarobki wahają się z miesiąca na miesiąc. W jednym miesiącu mieszczą się w limicie, w drugim – gdy dostajesz premię lub przepracujesz więcej godzin – już go przekraczasz. ZUS rozlicza każdy miesiąc osobno, więc jedna premia może kosztować cię część świadczenia.

Jeśli nie zgłosiłeś do ZUS faktu podjęcia dodatkowej pracy lub zwiększenia godzin, system prędzej czy później się dowie. Zakład ma dostęp do systemów płacowych i może sprawdzić twoje dochody w każdej chwili. Wtedy przyjdzie wezwanie do zwrotu nadpłaty wraz z odsetkami.

Dla osoby, która przez pół roku zarabiała po 1000 zł miesięcznie powyżej limitu i nie zgłaszała tego, nadpłata może wynieść kilka tysięcy złotych. Doliczone odsetki i koszty postępowania administracyjnego potrafią zwiększyć dług choćby o połowę.

Dlaczego ZUS żąda zwrotu pieniędzy

Najczęstszą przyczyną wezwań do zwrotu są brakujące zaświadczenia o dochodach. Każdy emeryt i rencista osiągający dodatkowe przychody ma obowiązek zgłoszenia tego faktu do ZUS formularzem EROP (Oświadczenie o osiąganiu przychodu).

Gdy pracodawca lub zleceniobiorca nie dostarczy dokumentów do końca lutego, ZUS może błędnie wypłacić świadczenie w pełnej wysokości. Później, gdy wyjdzie na jaw przekroczenie limitu, senior dostaje wezwanie do zwrotu nadpłaty.

Do przychodu zalicza się nie tylko wynagrodzenie z umowy o pracę czy dochód z działalności gospodarczej. Wliczane są również zasiłki chorobowy, macierzyński i opiekuńczy oraz świadczenia rehabilitacyjne i wyrównawcze.

Kolejną przyczyną są zmiany w sytuacji życiowej. Dotyczy to głównie osób pobierających rentę rodzinną, które zawarły nowy związek małżeński. W takich przypadkach prawo do renty może wygasnąć lub ulec zmniejszeniu. Problem w tym, iż zmiana często następuje z dnia na dzień, a rencista nie wie, iż powinien natychmiast zgłosić to do ZUS.

Jak sprawdzać limity i unikać problemów

Limity dorabiania zmieniają się co trzy miesiące – zawsze 1 marca, 1 czerwca, 1 września i 1 grudnia. ZUS publikuje je na swojej stronie internetowej. Warto ustawić sobie przypomnienie w kalendarzu tydzień przed każdą datą i sprawdzić nowe progi.

Gdy pracujesz na umowę o pracę ze stałym wynagrodzeniem, sprawa jest prosta – porównujesz swoją pensję z limitem. Gorzej, gdy dorabiasz na zlecenia lub prowadzisz działalność gospodarczą. Wtedy dochody różnią się z miesiąca na miesiąc i musisz monitorować je systematycznie.

Jeśli widzisz, iż zbliżasz się do progu lub go przekraczasz, natychmiast wypełnij formularz EROP i prześlij go do ZUS. Możesz to zrobić elektronicznie przez Platformę Usług Elektronicznych (PUE ZUS) – to najszybsza metoda, która od razu potwierdza przyjęcie dokumentu.

Zachowuj wszystkie umowy, faktury, przelewy i inne dokumenty potwierdzające twoje dochody przez minimum rok. W razie sporu z ZUS będą one kluczowym dowodem. Warto też regularnie robić zrzuty ekranu z PUE ZUS pokazujące historię wypłat i złożonych oświadczeń.

Dostałeś wezwanie – co dalej

Masz 30 dni na złożenie odwołania do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, jeżeli uważasz, iż decyzja jest błędna. Problem w tym, iż samo odwołanie nie wstrzymuje obowiązku zwrotu pieniędzy. Musisz oddać nadpłatę od razu, a ewentualne środki wrócą dopiero po pozytywnym rozpatrzeniu sprawy.

Jeśli nie masz z czego oddać całej kwoty jednorazowo, możesz wystąpić do ZUS o rozłożenie długu na raty. Zakład zwykle przychyla się do takich wniosków, ale nie jest to jego obowiązek – decyzja zależy od indywidualnej sytuacji finansowej wnioskodawcy.

Brak jakiejkolwiek reakcji na wezwanie to najgorsze możliwe rozwiązanie. ZUS po wyczerpaniu procedur administracyjnych może skierować sprawę do sądu. Gdy sąd wyda nakaz zapłaty, do akcji wkroczą komornicy. Do zwrotu dojdą jeszcze koszty sądowe i komornicze, które mogą znacznie powiększyć dług.

Renta wdowia też podlega zmniejszeniu

Od lipca 2025 roku z renty wdowiej skorzystało już ponad pół miliona osób. ZUS wypłacił łącznie prawie 190 mln zł. Świadczenie pozwala pobierać własną emeryturę i 15% renty po zmarłym małżonku (od 2027 roku będzie to 25%).

Ale renta wdowia też podlega zmniejszeniu przy przekroczeniu limitów dorabiania. Kwoty potrąceń wynoszą 15% kwot maksymalnego zmniejszenia świadczenia, czyli 140,94 zł dla całkowitej niezdolności do pracy i 105,71 zł dla renty częściowej.

Osoba pobierająca rentę wdowią i dorabiająca powyżej limitu może stracić zarówno część swojej podstawowej emerytury, jak i dodatek z renty wdowiej. Łączne straty potrafią sięgnąć ponad 1000 zł miesięcznie.

Nie wszystkie przychody się liczą

Dobra wiadomość jest taka, iż nie każdy przychód wlicza się do limitów dorabiania. Próg nie dotyczy wpływów z działalności niewymagającej opłacania składek na ubezpieczenia społeczne.

Przychody z najmu prywatnego, nieprowadzonego w ramach działalności gospodarczej, również nie są wliczane do limitu. Podobnie wygląda sytuacja z odsetkami bankowymi, dywidendami z akcji czy wygraną na loterii – żadne z tych źródeł nie wpływają na prawo do pełnego świadczenia.

To daje przestrzeń manewru dla seniorów, którzy chcą zwiększyć swoje dochody bez ryzyka utraty emerytury lub renty. Warto rozważyć formy dodatkowego zarobku niepodlegające limitom – szczególnie gdy podstawowa emerytura jest niska.

Grudniowa aktualizacja może przynieść kolejne zmiany

Od 1 grudnia 2025 roku limity dorabiania zostaną ponownie zweryfikowane na podstawie nowych danych GUS o przeciętnym wynagrodzeniu w trzecim kwartale. jeżeli płace w Polsce będą rosły, limity również powinny wzrosnąć.

Ale jeżeli trend spadkowy się utrzyma, grudniowe progi mogą być jeszcze niższe niż obecne. Ochłodzenie koniunktury, które spowodowało spadek przeciętnego wynagrodzenia w drugim kwartale, może się pogłębić. W takim scenariuszu grudniowe limity mogą spaść poniżej 6000 zł dla pierwszego progu.

To oznaczałoby, iż jeszcze więcej emerytów i rencistów znalazłoby się poza bezpiecznym zakresem dorabiania. Dla tysięcy osób może to oznaczać konieczność zmniejszenia godzin pracy lub całkowitej rezygnacji z dodatkowych zarobków.

Idź do oryginalnego materiału