To było prawdziwe widowisko na nocnym niebie. W środę, 5 listopada, dokładnie o godzinie 14:19 Księżyc znalazł się w fazie pełni, a jednocześnie w najbliższym punkcie swojej orbity wokół Ziemi – tak zwanym perygeum. W tym momencie dzieliło nas od niego zaledwie 356 833 kilometry.Czytaj też: Zaćmienie księżyca w Zamościu. Trochę jak w horrorze, ale pięknie jest!Wieczorem i w nocy srebrny glob można było obserwować w pełnej krasie, wyglądał na około 14 procent większy i choćby 30 procent jaśniejszy niż podczas zwykłej pełni. Sprzyjające warunki pogodowe sprawiły, iż mieszkańcy Zamojszczyzny mogli podziwiać zjawisko gołym okiem, bez teleskopów czy lornetek.Zdjęcie do tego artykułu zrobił Henryk Andrzejewski, fotograf z Zamościa.