„To: Witajcie w Derry” czerpie z interludiów powieści Stephena Kinga, ale całe mnóstwo wątków dodaje od siebie – nie inaczej jest z genezą klauna Pennywise’a i Boba Graya. Czy Stephen King miał w tym jakiś udział? Spoilery.
Stephen King nie może narzekać na niedostatek adaptacji swoich dzieł i możemy przypuszczać, iż na wielu z nich stawia tylko symboliczną okejkę, a później nie angażuje się w proces twórczy. Jak było w przypadku serialu „To: Witajcie w Derry„?
To: Witajcie w Derry – czy Stephen King pracował przy serialu?
Prawdziwa tożsamość Boba Graya (Bill Skarsgård), Perrwinkle aka Ingrid aka pani Kersh, meteorytowa klatka wokół Derry – te i całe mnóstwo innych elementów serialu „To: Witajcie w Derry” można uznać za dodatek do materiału źródłowego. Ile z niego pochodzi od samego Kinga? Kultowy pisarz z Maine wiedział, co takiego mają w zanadrzu twórcy prequela, bo z głównym pomysłodawcą i reżyserem serialu, Andym Muschiettim, zna się osobiście.
— Stephen King musi wyrazić zgodę na wszystko. Ale tym razem było to bardzo nieformalne. Odkąd zrobiłem filmy, mam z nim bliską relację. Pisuje do mnie, a ja do niego. To dla mnie zaszczyt i uważam go za przyjaciela. Pewnego dnia napisałem do niego i powiedziałem: „Mamy taki pomysł, by rozwinąć interludia w serial, który będzie się dział przed wydarzeniami z filmów”. Był zachwycony. Odpisał: „Zróbmy to!”. W toku przygotowań pokazywaliśmy mu efekty – musiał wyrazić zgodę na pierwszą wersję scenariusza. Później pokazaliśmy mu, w jakim kierunku pójdziemy z przyszłymi sezonami serialu. Ufa nam po tym, co zrobiliśmy z filmami, które pokochał tak jak widownia – tłumaczył Muschietti w rozmowie z Radio TU (za MovieWeb).
„To: Witajcie w Derry” (Fot. HBO)Może zatem zaskoczyć, iż jedna z kluczowych części serialu – odpowiedź na to, kim był Bob Gray i czemu Pennywise posługuje się jego nazwiskiem – nie była konsultowana z Kingiem.
— Nie pytaliśmy Stephena Kinga, kim dokładnie jest Bob Gray, bo prawda jest taka, iż sam Stephen też tego do końca nie wie. Przyznaje, iż tego nie wie tak do końca, albo nie chce wracać do tego, co miał na myśli, gdy pisał książkę. Nie żeby nie chciał nam odpowiadać, ale woleliśmy sami to sprawdzić, dać sobie wolność – czytamy na Colliderze.
Tożsamość Boba Graya to oczywiście tylko jeden z mnóstwa dodatków do historii znanej z „Tego”. interesujące jest zwłaszcza to, w jaki sposób twórcy postanowili połączyć wątki z poszczególnych interludiów. Okazuje się, iż Pennywise zerka w przeszłość Derry, by uratować się przed losem z filmów.
Z kolei ostatnia scena 1. sezonu „To: Witajcie w Derry” podarowała nam powrót kultowej postaci – i dodała cenny kontekst do drugiej części filmów. A skoro mowa o dalszym serialu, sprawdźcie, czy będzie 2. sezon „To: Witajcie w Derry”? Oto co już wiadomo – i co mówią na ten temat twórcy.















