Szwedzka królowa kryminału, Camilla Läckberg, wkracza do świata gdzie zamiast brutalnej zbrodni odkrywamy… pieluchy, zazdrość i najprawdziwsze supermoce! Adaptacja jej dziecięcej serii, film „Super Charlie”, od początku budzi ciekawość właśnie tym gatunkowym dysonansem. Animowany film o braterstwie, odwadze i odkrywaniu, iż prawdziwą siłą jest… bycie razem, w polskich kinach jest dostępny za sprawą dystrybutora Best Film.
„Super Charlie” – kino familijne w stanie czystym!
Historia zwyczajnej, z pewnością nieidealnej rodziny, której niektórzy członkowie dysponują supermocami, jest zrealizowana w absolutnie fantastycznym stylu. Opowieść zabarwiona absurdalnym humorem, nasycona emocjonalnymi dialogami, ale także akcją, która pozwala na wzruszenia i aktywne uczestnictwo w seansie. Słowem – „Super Charlie” to idealna definicja kina familijnego! Animacja, która spełni potrzeby najmłodszych, nieco starszych, jak również w pełni dorosłych widzów. Bo spoiwem całości, motywem przewodni historii, jest wartość rodziny – w całym pięknie różnorodności.
Braterska rywalizacja i rodzicielska miłość
Centralnym punktem, który sprawia, iż nie jest to standardowy i generyczny film o superbohaterach, jest wyjątkowa relacja braterska. Wille, dziesięcioletni marzyciel, nagle zostaje zepchnięty na margines zainteresowania rodziców przez swojego młodszego brata, Charliego, który przypadkiem zyskuje kosmiczne supermoce. Jednak kiedy miastu zaczyna grozić niebezpieczeństwo ze strony szalonego naukowca i przebiegłego superprzestępcy, bracia – choć zupełnie różni – muszą połączyć siły. Czy zazdrosny starszy brat i niemowlę z nadzwyczajnymi mocami zdołają ocalić miasto?
Akceptacja różnorodności, czyli pulsujące emocje!
W animacji „Super Charlie” poruszony został istotny temat swoistej urazy, jakie dziecko może odczuwać z powodu utraty pozycji przez narodziny nowego rodzeństwa. Reżyser filmu, Jon Holmberg, stara się nawiązywać do wzorców znanych z filmów Pixara – czasami wychodzi to lepiej, czasami nieco gorzej, ale znać w tym wszystkim autorskie podejście i wielką wrażliwość.
Superbohaterska metafora rodziny
Supermoce Charliego są niczym innym jak metaforą całkowitej uwagi i zachwytu, które z dnia na dzień pochłaniają rodziców. Wille walczy o odzyskanie tożsamości i uwagi, próbując wykorzystać brata w akcji rodem z komiksu. Cała oś narracyjna filmu kręci się wokół Wille’ego, 10-latka, który nagle staje się niewidzialny. Jego superbohaterskie marzenia (być jak tata policjant) rozbijają się o ścianę rodzicielskiego zmęczenia, ale też realne zagrożenie, z którymi ostatecznie muszą się zmierzyć bracia. W kluczowym momencie film przeobraża się w nieoczywisty, emocjonujący spektakl wariacji i nawiązań do kina superbohaterskiego!
„Super Charlie” ostatecznie wygrywa jednak przede wszystkim na poziomie edukacyjnym i emocjonalnym. Twórcy nie forsują uparcie tezy, iż „supermoce są super”. Przeciwnie – dowodzą, iż supermoc to siła braterskiej więzi i umiejętność kooperacji. Urocze, zabawne, trzymające w napięciu kino spełniające najważniejsza założenia rozrywki familijnej!