W 2022 roku Piotr Stramowski i Katarzyna Warnke opublikowali w mediach społecznościowych informację o zakończeniu związku. "Z przykrością pragniemy poinformować, iż wspólnie podjęliśmy decyzję o rozstaniu. Była to decyzja trudna, ale konieczna, aby każdy z nas mógł na nowo budować swoje życie. W trosce o dobro naszej córki, która jest dla nas najważniejszym priorytetem, prosimy o poszanowanie naszej prywatności" - napisano w oświadczeniu. Początkowo informacja o zakończeniu jednego z najbardziej znanych aktorskich małżeństw w Polsce była dla wszystkich dość zaskakująca. Niedługo potem w mediach zaczęły pojawiać się wieści o nowej relacji aktora. Nowa ukochana Stramowskiego, Natalia Krakowska, poznała aktora na planie filmu "Fighter", gdzie zajmowała się scenografią. W jednym z ostatnich wywiadów Stramowski opowiedział o wyzwaniu, jakim jest tworzenie patchworkowej rodziny.
REKLAMA
Zobacz wideo Ukochany rzucił Gessler w dniu osiemnastki. "Jeden związek się kończył, a miał być małżeństwem. Drugi się zaczynał"
Piotr Stramowski o wyzwaniach rodziny patchworkowej. "Trudna sprawa"
Piotr Stramowski ze związku z Katarzyną Warnke ma córkę Helenę. Jego nowa ukochana także ma dziecko z poprzedniej relacji. W rozmowie z serwisem Jastrząb Post Stramowski przyznał, iż planowanie codzienności w takim układzie jest sporym wyzwaniem, bo należy robić to tak, aby nikt nie został pominięty. Aktor opowiedział, jak ostatnio wyglądało to w jego przypadku.
Patchwork, trudna sprawa, trzeba sobie jakoś to organizować. Właśnie wróciliśmy z Majorki, byliśmy na wyjeździe ze znajomymi. Tak jak w każdej rodzinie - szkoła, przedszkole, praca. Czekamy teraz jeszcze na jeden wyjazd, na drugie wakacje
- Te były trochę nielegalne, można powiedzieć, bo w trakcie roku szkolnego. A teraz czekamy na te, które będą już legalnie, jak się rozpocznie sezon wakacyjny - podkreślił aktor.
Piotr Stramowski o życiu z nową partnerką, która ma dziecko z poprzedniego związku. "Niekończąca się lekcja"
Piotr Stramowski w rozmowie z serwisem Jastrząb Post podkreślił, iż żyjąc w rodzinie patchworkowej, każdego dnia można się czegoś uczyć, co bywa bardzo rozwijające. - To jest taka niekończąca się lekcja. Na pewno odpowiedzialności za drugiego człowieka i za to, czego się go uczy, za swojej czyny, słowa - podsumował.