Dzisiaj rano odebrałam telefon od mamy. W jej głosie słychać było niepokój. — Córeczko, możesz odwiedzić naszą sąsiadkę, ciocię Wandę? Jest bardzo przygnębiona, prosiła o poradę prawną. Nie chciała wiele mówić, ale wierzy, iż ty coś wymyślisz… Znałam Wandę Kazimierzównę od dzieciństwa. Mieszkałyśmy w tym samym bloku. choćby gdy się wyprowadziłam, zawsze ją widywałam, gdy […]