
Stanisław Linowski opowiedział o swoich ukochanych, rodzinnych tradycjach świątecznych. Wspomina wigilię pełną magii, bieganie po schodach, kolędy śpiewane w pokoju brata i moment, w którym "aniołek dzwonił dzwonkiem", dając sygnał, iż pod choinką pojawiły się prezenty. Dziś w jego rodzinie pojawiło się nowe pokolenie – i aktor nie kryje wzruszenia, iż te rytuały będą żyły dalej.