Sploty — recenzja książki. Niepowtarzalny splot

popkulturowcy.pl 6 godzin temu

Anna Ciarkowska, nominowana do Literackiej Nagrody Nike autorka m.in. Dewocji czy Pestek, ponownie zaprasza czytelników do swojego literackiego świata. W tej książce pisarka ma już 98 lat i spisuje swoje wspomnienia.

Dziewięćdziesięcioośmioletnia Anna przed śmiercią chciałaby zdążyć zrobić jedną rzecz – opisać historię całego swojego życia.

Ale co w tym życiu jest nasze? Która opowieść jest naprawdę o nas? Która do nas należy, skoro koniec każdego wątku trzyma zawsze ktoś inny? Która jest prawdziwa, skoro tkamy ją wszyscy, każdy ze swojej strony? A teraz, kiedy minęło prawie sto lat, zostało najważniejsze pytanie: do kogo należy ostatnie słowo?

Autorka książek Dewocje, Pestki oraz Chłopcy, których kocham przedstawia niezwykle wzruszającą opowieść o życiu i pamięci po nim. Proza Ciarkowskiej, napisana subtelnym poetyckim językiem, porusza do głębi, dotyka emocji związanych z odchodzeniem nas samych i naszych najbliższych. Jednak Sploty to nie opowieść o przemijaniu, ale o tym, co po nas pozostaje.

– opis wydawcy.

Sploty poruszają jeden z najtrudniejszych tematów. Można by rzec, temat tabu. W książce główne skrzypce gra Anna, 98-letnia bohaterka, która pracuje nad swoją ostatnią książką. Pomaga jej wnuczka, która tak jak babcia chce w przyszłości zostać pisarką. Jednak Sploty nie są typową autobiografią. To zbiór myśli, wspomnień, opis osób czy zdarzeń, których nie łączy żadna chronologia. Wszystkie zapiski sprowadzają się jednak do konkretnego tematu — śmierci i pamięci, o tych którzy odeszli.

— Pisanie daje ci coś na kształt wieczności — powiedziała mi kiedyś moja przyjaciółka, Maszka. To prawda, daje złudzenie przetrwania, które nie ma nic wspólnego z życiem, znacznie więcej ze śmiercią, a dokładniej z tym, co będzie po śmierci i w czym nie będziemy już mieli udziału. Z jednej stron myślisz, iż dobrze, coś po tobie zostanie, ale z drugiej może to jeszcze głębiej żłobi we mnie poczucie straty.

Anna Ciarkowska nie pisze o wielkich wydarzeniach. Jej bohaterowie to zwyczajni ludzie, którzy starają się przeżyć życie na swój własny sposób. Autorka ukazuje czytelnikowi różne portrety osób, które w odmiennym stylu walczą z własnym przemijaniem. Głównym spoiwem jest zaś główna bohaterka, w której opowieści losy tych wszystkich osób łączą się. Nie ma tutaj brawury. To realne spojrzenie na świat i ludzi.

Sploty to intymny portret głównej bohaterki, której światem rządzą wspomnienia. Wśród nich czytelnik próbuje odpowiedzieć na pytanie: kim była 98-letnia Anna? Czy jednak jest to możliwe, jeżeli nasze życie składa się ze splotów innych ludzkich żyć? Anna Ciarkowska subtelnym i poetyckim językiem udowadnia, iż ludzkie losy są stale połączone i nieustannie na siebie wpływają.

A jeżeli nic naszych żyć nie różni? jeżeli miała rację, bo na końcu to samo, tylko żal inny, większy albo mniejszy, ale tylko żal, ż się nie przeżyło jak należy.

Sploty to także interesująca perspektywa, która łączy przeszłość z przyszłością. Wspomnienie babki robiącej domowy obiad przeplata się z nowoczesną wizją świata. Przyszłość jest jednak ukazana w dualistyczny sposób. Z jednej strony to rozwój technologii oraz nieograniczonych możliwości. Z drugiej to wizja nadciągającego kryzysu ekologicznego i nadchodzącej apokalipsy. Anna Ciarkowska bawi się tą perspektywą, a wychodzi jej to nad wyraz interesująco.

Jak zostało wspomniane na początku, wydarzenia w książce nie posiadają chronologii. Poszczególne części to głównie urywki wspomnień głównej bohaterki. Przez ten fakt książka momentami może być odbierana jako zbyt chaotyczna. Co więcej, Sploty, choć pięknie poruszają ciekawą tematykę, są momentami monotonne. Nie ma tu miejsca bowiem na konkretną fabułę, autorka nie śpieszy się z akcją powieści, a format 300 stron również nie pomaga. Nie jest to więc z pewnością książka na jeden wieczór, powiedziałabym raczej, iż można z nią spędzić kilka, kilkanaście wieczorów. Muszę przyznać, iż całość stanowi dość angażujące wyzwanie dla czytelnika.

A ja powtarzam: jestem gnijącym owocem. Bo trzeba obumrzeć, a ja chcę umierać powoli w trawie, cierpliwie lizana przez osy, drążona, dziecięca stopa zatopiona w leniwie rozłożonym ciele, lato, które rozkłada dni na części pierwsze, rozdrabnia miąższ słoneczny i zostawia po nas tylko mdły zapach. I pestkę wędrującą w głąb ziemi.

Sploty to intymna opowieść bohaterki, która próbuje poskładać swoje życie. Mimo swojej specyfiki potrafi poruszyć i nakłonić do niejednej refleksji. Nowa powieść Anny Ciarkowskiej to odważna, emocjonalna narracja o kobiecości, stracie bliskich, nieuchronnym przemijaniu i próbie zapisania siebie na nowo. Autorka z wrażliwością snuje historię skłaniająca do zatrzymania się, zadania pytań oraz spojrzenia w głąb siebie i własnych doświadczeń.


Autor: Anna Ciarkowska
Okładka: Joanna Strękowska-Türkmen
Wydawca: W.A.B
Premiera: 26.03.2025 r.
Oprawa: twarda
Stron: 304
Cena katalogowa: 49,99 zł


Poniższy tekst powstał we współpracy z Wydawnictwem W.A.B. Dziękujemy!


Fot. główna: Okładka książki, Wydawnictwo W.A.B

Idź do oryginalnego materiału