Dzieci księżnej Kate i księcia Williama, czyli George, Charlotte i Louis, choćby w święta nie zasiądą z rodzicami przy wspólnym stole. Wszystkiemu winna rygorystyczna zasada, która od wieków była respektowana przez wszystkich członków rodziny królewskiej. Opowiedział o niej sam Darren McGrady były kucharz rodziny królewskiej, który w wywiadzie dla brytyjskiego magazynu uchylił rąbka tajemnicy w kwestii spożywania posiłków przez Windsorów.
REKLAMA
Zobacz wideo Jakim królem będzie Karol III?
Wierni tradycji i przyjętym zasadom. choćby w święta nie ma odstępstwa
Jedną z zasad przyjętych w kręgach arystokratycznych, nie tylko wśród koronowanych głów i brytyjskiej rodziny królewskiej, jest fakt, iż przy wspólnym stole z dorosłymi nie siedzą dzieci. Nie ma też żadnych wyjątków i odstępstw od reguły, choćby w tak wyjątkowe dni, jak święta Bożego Narodzenia. Wszystko przez brak umiejętności prowadzenia rozmowy i, jak to w przypadku małych dzieci bywa, braku "eleganckiego spożywania posiłków".
Według McGrady'ego, trójka dzieci księcia i księżnej Walii "nie może siedzieć z dorosłymi, dopóki nie nauczą się sztuki uprzejmej rozmowy". Zasada ta funkcjonuje w rodzinie królewskiej od lat i jest respektowana przez wszystkich jej członków. "Dzieci zawsze jadły w osobnym pokoju, dopóki nie były na tyle dorosłe, by odpowiednio zachowywać się przy stole" - stwierdził. Dzieci Kate i Williama jedzą w innych pomieszczeniach w towarzystwie niań i opiekunek.
To niania dba o "odpowiednio zbilansowany posiłek"
Brytyjska rodzina królewska od dekad jest na ustach nie tylko rodzimych, ale i zagranicznych mediów. Zainteresowaniem cieszą się też niezwykle udane stylizacje członków rodziny królewskiej, ich publiczne gesty i wypowiedzi, a także wielopokoleniowe tradycje, które mogą szokować. W przypadku spożywania posiłków przez dzieci w towarzystwie niań i opiekunek ważna pozostało jedna zasada. Otóż to nie rodzice, a zatrudniona w tym celu specjalna niania-kucharka, dba o to, by na talerzu George'a, Charlotty i Louisa nie zabrakło mięsa, warzyw czy też porcji węglowodanów.
Niania zawsze miała kontrolę nad menu i upewniała się, iż jedzą zbilansowane posiłki, które zawierały nie tylko dużo zdrowych warzyw, ale także wprowadzały ich do nowych dań dla dorosłych
- tłumaczył w rozmowie z brytyjskim magazynem Harper's Bazaar były kucharz rodziny Windsorów.



