Nowe wątki, dużo zawiłości i brawury – takie będą najnowsze odcinki serialu „Ojciec Matusz”. Ekipa pracuje w Sandomierzu. Efekty będzie można obejrzeć wiosną przyszłego roku.
Jeden z filmowych policjantów Jędrzej Taranek uważa, iż nagrywane teraz odcinki spełnią oczekiwania miłośników tego serialu i to z nadwyżką, ponieważ dużo się będzie działo, będzie śmiesznie, strasznie i wzruszająco. Bartłomiej Firlet, który także jest jednym z serialowych policjantów powiedział, iż widzowie będą mogli zobaczyć m.in. pościgi i to w kilka samochodów.
– Mieszkańcy Sandomierza, którzy nas obserwowali przy pracy mogli zobaczyć jednego dnia wiele akcji, których byliśmy bohaterami. Pościgi były bardzo brawurowe, choćby w trzy auta – powiedział aktor.
Pracujący w filmowej kurii diecezjalnej ksiądz Jacek, grany przez Piotra Kozłowskiego w jednym z odcinków będzie zmuszony zmierzyć się ze swoją przeszłością. Wszystko za sprawą swojej siostry, granej przez Beatę Deskur, która odwiedzi duchownego w Sandomierzu.
– Serialowa siostra to wyjątkowo wredny charakter, ale ksiądz Jacek też łatwy nie jest – stwierdziła aktorka.
Artur Żmijewski – odtwórca głównej roli podkreślił, iż dla niego miłe są spontaniczne spotkania z publicznością, która przyjeżdża specjalnie, aby obserwować pracę ekipy z różnych stron kraju, a ostatnio zdarzyli się choćby fani z Kanady.
Filmowców można spotkać w różnych miejscach starego miasta np. w samym rynku, w sąsiedztwie zamku, czy katedry. Część ujęć tym razem kręcona była również w podsandomierskiej wiosce Góry Wysokie, w tamtejszej winnicy. Praca nad nowymi odcinkami serialu „Ojciec Mateusz” w Sandomierzu potrwa do piątku (26 września). Ekipa wróci do miasta w listopadzie lub w grudniu.
Serial kręcony jest od 18 lat, emitowany na antenie TVP1.