O przerwaniu zapory w Stroniu Śląskim lokalne sztaby kryzysowe mogły dowiedzieć się z relacji w sieci. Gdy fala pędziła na miasto, trwały desperackie próby potwierdzenia, czy nagrania są autentyczne. Brakowało łączności z Wodami Polskimi. - Nasz mail i telefony o potwierdzanie awarii pozostały bez odpowiedzi - zarzuca starosta kłodzka Małgorzata Jędrzejewska-Skrzypczyk.