Rozpakowujemy telefon realme 15 Pro w stylu "Gry o tron". Ten telefon zachwyciłby nie tylko Daenerys

serialowa.pl 8 godzin temu

W tym tygodniu zaprezentowany został telefon realme 15 Pro w limitowanej edycji w stylu „Gry o tron”. Serialowa miała okazję przyjrzeć się bliżej temu urządzeniu.

Na ten gadżet czekało wielu fanów serialu „Gra o tron„. W tym tygodniu na rynku pojawił się telefon realme 15 Pro Game of Thrones Limited Edition. Telefon powstał we współpracy z Warner Bros. Discovery Global Consumer Products i jest dosłownie wypakowany detalami, które spodobają się miłośnikom świata Westeros.

Gra o tron – telefon realme 15 Pro w limitowanej edycji

Serialowa otrzymała jeden z egzemplarzy telefona, który został wyprodukowany w liczbie zaledwie 5 tys. Poniżej możecie zobaczyć nasz unboxing urządzenia inspirowanego kultowym serialem. Widać dbałość o szczegóły – wrażenie robi już solidne drewniane pudełko z metalowymi złotymi elementami, inspirowane skrzynią, w której Daenerys Targaryen trzymała smocze jaja. Otwieramy i wita nas miniaturowy Żelazny Tron, mapa Westeros i krótkie przedstawienie rodów Targaryenów i Starków.

Oprócz samego telefona, ładowarki i etui z motywem smoczej łuski – zresztą wszystkie akcesoria są inspirowane Westeros, np. instrukcja obsługi jest oprawiona w okładkę stylizowaną na pergamin – w opakowaniu znajdujemy gadżety: naklejki i kartki pocztowe „Gry o tron”, tajemniczy list, inspirowany ognistą magią Melisandre, który da się odczytać po wystawieniu na działanie promieni słonecznych, a także szpilkę do tacki SIM w stylu przypinki, którą nosił w ostatnich sezonach Tyrion Lannister, kiedy przejął funkcję Królewskiego Namiestnika u boku Daenerys jako swojej królowej.

Sam telefon realme 15 Pro w wersji “Gry o tron” dobrze leży w dłoni – jest bardzo cienki, bo ma zaledwie 7,84 mm, a waży 195 gramów. Tylna część obudowy została wykonana z czarnej skóry udającej w dotyku smocze jajo. W myśl maksymy, iż ogień nie zabije smoka, skóra ciekawie zachowuje się pod wpływem temperatury, a mianowicie zmienia kolor. Wystarczy umieścić urządzenie w wodzie o temperaturze 44 stopni i będziemy mieli telefon w kolorze ciemnej czerwieni w miejsce czarnego.

Uwagę przyciągają liczne detale: mamy tu herb Targaryenów wraz z hasłem “Fire and Blood”, czyli “Ogień i krew”. Nie brakuje malutkich złotych elementów, jak smocze pazury czy wygrawerowane drobnymi literami hasła rodów przy aparatach. Znajdzie się też coś dla miłośników Starków i Lannisterów, są też delikatnie wygrawerowane herby pozostałych rodów. To niewątpliwie edycja kolekcjonerska, skierowana do fanów.

Nie inaczej jest, kiedy włączymy urządzenie i przyjrzymy się interfejsowi. Producent oferuje dwa motywy do wyboru – ogień i lód. My dostaliśmy ustawiony ten ognisty – w tym stylu jest ekran powitalny, animacja odblokowania odciskiem palca, jak również wszystkie ikonki aplikacji. Animacje à la „Gra o tron” wyświetlają się także podczas ładowania urządzenia. Do tego znajdziecie m.in. funkcję AI do edycji zdjęć, tak iż każdy wasz oufit może stać się outfitem jak z Westeros, oraz filtry do zdjęć inspirowane „Grą o tron”. Całość jest bardzo pomysłowa i dopracowana w każdym detalu.

Jeśli chodzi o specyfikację techniczną, jest to telefon średniej klasy z Androidem 15, który posiada 6,8 calowy wyświetlacz AMOLED o rozdzielczości 1280×2800 pikseli, procesor Qualcomm Snapdragon 7 Gen 4 oraz 12 GB RAM i 512 GB pamięci wewnętrznej. Jest wyposażony w dwa aparaty 50 Mpix z optyczną stabilizacją obrazu i baterię 7000 mAh, która zachowuje >80% pojemności po 1600 cyklach.

Urządzenie na razie nie jest dostępne w Europie, ale pojawiło się m.in. na rynku indyjskim, gdzie kosztuje ok. 470 dolarów amerykańskich (czyli 1720 zł).

Idź do oryginalnego materiału