Pedro Pascal: ten rok należy do niego
Całkiem możliwe, iż Pedro Pascal ma już kolejny projekt na horyzoncie. Aktor nie może narzekać ostatnio na brak pracy, a przyznać trzeba, iż pracuje intensywnie. Tylko w tym roku mogliśmy zobaczyć go w drugim sezonie "The Last of Us" (za rolę Joela otrzymał kolejną nominację do nagrody Emmy), filmach takich jak "Materialiści", "Fantastyczna Czwórka: Pierwsze kroki" czy "Eddingotn" Ariego Astera, który miał premierę w Stanach Zjednoczonych w maju br., ale na ekranach polskich kin zobaczymy go dopiero 5 września 2025. W przyszłym roku ponownie zobaczymy go w roli Reeda Richardsa (Pana Fantastycznego) w "Avengers: Doomsday".Reklama
Pedro Pascal połączy siły z twórcą "Andora"
Jak informuje serwis Deadline, Pascal negocjuje właśnie rolę w nowej produkcji zatytułowanej "Behemoth!" w reżyserii Tony’ego Gilroya ("Łotr 1. Gwiezdne wojny -historie"). Film ma przedstawiać losy wiolonczelisty. Oprócz tego szczegółu, o którym Gilroy opowiedział w wywiadach, o produkcji kilka wiadomo. Zdjęcia mają rozpocząć w Los Angeles jesienią tego roku.
Pedro Pascal: droga na szczyt nie była łatwa
Karierę zaczynał od epizodów w serialach. Zagrał m.in. w nieemitowanym pilocie "Wonder Woman" (2011) i w jednym odcinku "Buffy: Postrach wampirów". Przez lata zmagał się z brakiem ról, dorabiając jako kelner. Pomagała mu przyjaciółka Sarah Paulson.
"Były takie momenty, gdy dawałam mu pieniądze na jedzenie. Teraz wszyscy go chcą. I kibicują mu, co moim zdaniem jest wyznacznikiem wielkiej gwiazdy filmowej. Nadszedł czas, by Pedro przejął pałeczkę po innych wpływowych facetach z branży, takich jak Bruce Willis czy Mel Gibson" - wyznała.
Zobacz też: Wyczekiwany thriller polityczny Netfliksa. To może być międzynarodowy hit