Rodzinne imprezy odeszły już do lamusa. Teraz chrzciny to już małe wesela

gazeta.pl 2 dni temu
Moda na wystawne przyjęcia trwa w najlepsze. Tyczy się to nie tylko wesel, komunii, ale także chrzcin, które coraz częściej przypominają dziś małe wesela. Rodzice zapraszają wszystkie ciocie, wujków i kuzynów, wynajmują sale w domach weselnych, płacą za słodkie bufety i animatorki zabaw. To oczywiście nie koniec. - Od kilku sezonów widzę duże zainteresowanie dekoracjami na chrzest. To przede wszystkim ścianki do zdjęć, kwiatowe kompozycje na stoły, czy choćby kilka wiązanek do kościoła - opowiada w rozmowie z portalem eDziecko.pl, Marlena Barska, florystka i dekoratorka z wieloletnim stażem.
- Dekoracje na chrzest są już w stałej ofercie naszej firmy, bo tam, gdzie jest popyt, jest i podaż. Zainteresowanie jest naprawdę duże. Niektórzy decydują się tylko na kilka kwiatowych bukietów, by nieco przyozdobić stół, inni idą krok dalej, dodając naprawdę wiele rzeczy - opowiada florystka. Twierdzi, iż standardem powoli już staje się np. ścianka do zdjęć z balonów, bukiety z żywych kwiatów, winietki, a choćby personalizowane zaproszenia. A co z kosztami? - Te są różne. Mieliśmy realizacje za 500 czy 1000 zł, ale coraz częściej przychodzą do nas klienci, którzy życzą sobie takiej dekoracji, jak ta z instagramowego konta jakiegoś influencera. Tu już ceny sięgają choćby kilku tysięcy złotych, bo np. rodzice maluszka wybierają jesienią niebieskie hortensje, których koszt sprowadzenia jest bardzo duży - dodaje.


REKLAMA


Zobacz wideo Kto może zostać chrzestnym? Są warunki, które trzeba spełnić


Chrzciny "jak u influencera"
- Ostatnio robiliśmy naprawdę dużą dekorację na chrzest. Rodzicie przyszli do nas i pokazali kadry z przyjęcia pary znanych influencerów. Nie chcę zdradzać szczegółów, ale było naprawdę sporo rzeczy do ogarnięcia. Mieliśmy udekorować salę wraz z wyjściem na taras, bo tam miała stanąć specjalna ścianka do zdjęć. Impreza dla 80 gości z DJ-em, animatorami i dmuchańcami - opowiada Marlena Barska. - Moim zdaniem czasy, kiedy rodzinne uroczystości kończyły się na obiedzie przygotowanym w domu, już dawno minęły. Teraz komunie czy chrzciny to już praktycznie małe wesela, bo nikogo nie dziwi fakt, iż na imprezie pojawia się zespół, animator, czy też fotograf. A dekoracje to już adekwatnie standard - dodaje florystka.


Dekoracje na chrzestFot. materiały nadesłane


Organizując rodzinne imprezy, nie może także zabraknąć tortu. - Tu preferencje są różne, ale mam wrażenie, iż same smaki kremów czy też ciasta nie są tak ważne, jak sam wygląd - opowiada jedna z pań, która zajmuje się wypiekami. - Figurki, żywe kwiaty, złota posypka. Pomysłów jest naprawdę dużo. Wielu rodziców decyduje się też na tort piętrowy, bo jak sami przyznają, będzie to jedna z głównych atrakcji całej imprezy, więc każdy musi go widzieć - dodaje kobieta.


Torty na chrzestFot. materiały nadesłane


O nowym trendzie wśród rodziców - organizowaniu wystawnych przyjęć z okazji chrzcin - mówi się coraz częściej. Małe rodzinne spotkania przy rosole i schabowym zamieniają się w imprezę z pokazem fajerwerków, fontanną czekolady, słodkim stołem i przeróżnymi atrakcjami - od wodzirejów organizujących zabawy na parkiecie dla dorosłych, po dmuchane zamki dla dzieci.
Raz byłam na takich chrzcinach. Wszystko zorganizowane z wielką starannością. choćby stylizacje rodziców i maluszka pasowały do siebie. Sama ceremonia była bardzo skromna, ale jak pojechaliśmy na obiad do restauracji, myślałam, iż oczy wyskoczą mi z orbit. Na sali balony, kolorowe światła, DJ i kawałek parkietu wydzielony do tańca, w ogrodzie miejsce do zabaw dla dzieci, oczywiście z wynajętym animatorem. Fontanna czekolady choćby była i słodki stół, a przy talerzach wizytówki i upominki dla gości
- opowiada Anna, nasza czytelniczka. - Maluszek był tylko na początku imprezy, potem zabrała go niania, bo cała zabawa trwała do późnych godzin nocnych. Nie chcę choćby myśleć ile to wszystko mogło kosztować - dodaje.


"Kiedyś najważniejszy był sakrament"
Chrzest to ważna uroczystość w życiu całej rodziny, zatem nic dziwnego, iż w wielu domach organizowany jest uroczysty obiad, a na tę okazję każdy zakłada odświętny strój. Oczywiście najważniejszy jest tu przecież przyjęcie sakramentu, a cała dalsza impreza to tylko "dodatek". Prawda? Okazuje się, iż nie dla wszystkich. - Kiedyś najważniejszy był sam sakrament, teraz przyjęcie. Reszta to dalszy plan, choćby dziecko nie jest ważne, bo przecież gwałtownie znika z imprezy. Jakoś nie umiem sobie tego poukładać w głowie, bo dla mnie to przerost formy nad treścią. Takie może choćby zastaw się, a postaw się, by wstawić ładne zdjęcia na Instagram i niech wszyscy zazdroszczą - kwituje ze smutkiem pani Anna.
A wy co sądzicie o nowym trendzie na organizację imprez rodzinnych z dużym przepychem? Zachęcam do podzielenia się swoimi historiami: [email protected].
Idź do oryginalnego materiału