Wytwórnia Warner Bros. i platforma streamingowa Max ogłosiły w marcu 2023 roku, iż tworzy serial na postawie siedmiu tomów "Harry'ego Pottera" J.K. Rowling. Od tamtej pory dowiedzieliśmy, iż showrunnerką nadchodzącego rebootu będzie brytyjska scenarzystka Francesca Gardiner, która wcześniej pracowała przy "Sukcesji", "Mrocznych materiach" i "Medyceuszach: Władcach Florencji". Producentem wykonawczym i reżyserem kilku odcinków został zaś Mark Mylod, reżyser "Menu" z Anyą Taylor-Joy ("Gambit królowej").
Castingu do najważniejszych ról, czyli Harry'ego, Hermiony i Rona, ruszyły pełną parą. W przesłuchaniach wzięło udział ponad 32 tys. dzieci. Na razie nie podano oficjalnej informacji o obsadzie serialu (zarówno o tej młodszej, jak i starszej części).
Chris Columbus o tym, kto powinien zagrać Voldemorta w serialu "Harry Potter"
W zagranicznych mediach pojawia się wiele doniesień o potencjalnych aktorach i aktorkach, których nazwiska mają zagościć w obsadzie nowej adaptacji "Harry'ego Pottera".
Dotąd pojawiły się pogłoski, iż bliski zdobycia angażu w serialu jest Mark Rylance, zdobywca nagrody Amerykańskiej Akademii Filmowej za "Most Szpiegów", który miałby wcielić się w dyrektora Hogwartu, Albusa Dumbledore'a. "The Hollywood Reporter" wskazał Paapę Essiedu jako możliwego następcę Alana Rickmana w roli nauczyciela eliksirów, Severusa Snape'a.
Dziennikarze nie przestają zadawać pytań dotyczących serialu o "chłopcu, który przeżył" gwiazdom pracującym przy filmach z Danielem Radcliffem ("Weird: The Al Yankovic Story").
Niedawno padło na reżysera pierwszych dwóch części filmowej serii ("Kamienia Filozoficznego" i "Komnaty Tajemnic"), Chrisa Columbusa. Filmowca zapytano o to, kogo widzi w wyblakłych szatach Lorda Voldemorta, który zagraża światu i mugoli, i czarodziejów.
Kto będzie nowym Voldermortem?
Columbus wskazał tego samego irlandzkiego aktora, którego wcześniej wytypował Ralph Fiennes ("Konklawe"). Chodzi oczywiście o Cilliana Murphy'ego. – Cóż, Cillian jest jednym z moich ulubionych aktorów, więc byłoby to niesamowite – stwierdził w rozmowie z magazynem "People".
Przypomnijmy, iż Murphy, który w 2024 roku sięgnął po Oscara w kategorii "najlepszy aktor" za rolę ojca bomby atomowej, Robert Oppenheimer, w biografii "Oppenheimer" w reżyserii Christophera Nolana ("Interstellar" i "Incepcja"), jest jednym z faworytów samych Potterheadów.
W filmografii gwiazdora znajdziemy takie dzieła jak "28 dni później" Danny'ego Boyle'a, "Wiatr buszujący w jęczmieniu" Kena Loacha, "Dunkierka" Christophera Nolana i serialowy hit "Peaky Blinders", w którym powierzono mu rolę Tommy'ego Shelby'ego.
Wróćmy jeszcze do wywiadu z Columbusem. Reżyser, który odpowiada za świąteczny hit "Kevin sam w domu", pokłada ogromne nadzieje w serialu Max. – Fakt, iż mają czas, by zrobić tyle odcinków, jest fantastyczny. Możemy dostać wszystkie rzeczy z książek, których my nie daliśmy radę zrobić. Wszystkie te wspaniałe sceny, których po prostu nie mogliśmy umieścić w naszych filmach – dodał.