Kevin Costner wspomina przyjaźń z Whitney Houston. Tym wpisem wzruszył fanów

natemat.pl 3 godzin temu
Kevin Costner i Whitney Houston zagrali razem w melodramacie "Bodyguard", na którego planie się zaprzyjaźnili. Z okazji swoich 70. urodzin gwiazdor postanowił oddać hołd zmarłej piosenkarce i podzielił się z fanami ich wspólnym zdjęciem.


"Bodyguard" w reżyserii Micka Jacksona trafił na duży ekran w 1992 roku. Fabuła amerykańskiego filmu o skupia się na losach Franka Farmera, byłego agenta służb specjalnych, który przyjmuje pracę jako ochroniarz znanej piosenkarki Rachel Marron. Gwieździe grozi śmiertelne niebezpieczeństwo, a zadaniem jej nowego bodyguarda jest odkrycie, kto wysyła pogróżki do jego klientki.

W rolach głównych obsadzono Kevina Costnera ("Yellowstone") i Whitney Houston, autorkę słynnego coveru "I Will Always Love You" Dolly Parton. Aktorów łączyła bliska przyjaźń, o której odtwórca Franka postanowił krótko opowiedzieć w swoim najnowszym wpisie na InstaStories.

Dalszy ciąg artykułu pod naszą zbiórką – pomóżcie seniorom razem z nami!


Kevin Costner o bliskiej przyjaźni z Whitney Houston


18 stycznia Kevin Costner obchodził 70. urodziny. Z tej wyjątkowej okazji udostępnił na InstaStories zdjęcie z planu "Bodyguarda", na którym towarzyszyła mu Houston. "Ta fotografia przypomina mi, jakie mam szczęście, iż mogę świętować kolejne urodziny. Straciliśmy światło, kiedy odeszła Whitney" – napisał w krótkim wpisie.

"Poruszający hołd. Dziedzictwo Whitney przez cały czas świeci jasnym blaskiem, a chwile takie jak ta przypominają nam o wpływie, jaki miała na świat"; "Naprawdę ją kochał. Była wyjątkowa"; "Uroniłam łezkę, gdy to zobaczyłam" – komentują na portalu X fani artystki.



Whitney Houston zmarła 11 lutego 2012 roku w hotelu The Beverly Hilton w Beverly Hills. Miesiąc później rzecznik biura koronera w hrabstwie Los Angeles przekazał, iż piosenkarka umarła na skutek "przypadkowego utonięcia, ale ciągłe zażywanie kokainy i problemy z sercem znacząco przyczyniły się do jej śmierci".

Costner był jedną z ośmiu osób przemawiających na pogrzebie Houston, który odbył się 19 lutego w New Jersey. Mowa pogrzebowa aktora trwała 17 minut. W podcaście "Armchair Expert" Daxa Sheparda zdradził, iż stacja CNN, która była obecna z kamerami podczas ceremonii pożegnalnej, chciała, by przemówienie gwiazdora "Bodyguarda" było krótsze. – Powiedziałem: Mogą puścić reklamy, gdy ja mówię, nie obchodzi mnie to – dodał.

Idź do oryginalnego materiału