Recenzja: South Park Snow Day [PS5]

konsolowe.info 5 miesięcy temu
Zdjęcie: Recenzja: South Park Snow Day [PS5]


Stan, Kyle, Kenny i Cartman powracają. Kolejna przygoda w małym górskim miasteczku w stanie Kolorado debiutuje na konsolach. Co tym razem przygotowali dla fanów twórcy?

Nowy wymiar

Snow Day pod chyba każdym względem wyróżnia się od swoich dwóch poprzedniczek. Gdzie The Stick of Truth oraz The Fractured But Whole były turowymi grami RPG w grafice 2D, tak Snow Day jest czymś zupełnie innym. Przede wszystkim jest to tytuł w grafice 3D. Nie jest to też gra dla jednej osoby, a raczej drużynowa zabawa w kooperacji z elementami rougelike.

Tytułowy Snow Day to olbrzymia śnieżyca, która nawiedziła miasteczko South Park. Z jej powodu zamknięto szkoły, więc dzieciaki cieszą się dodatkowym dniem wolnym. Czas ten spędzą na zabawie. Ponownie wcielamy się w postać nowego dzieciaka w mieście, który wraz z przyjaciółmi będzie toczyć bitwy o to, który gang jest najlepszy.

Pierwszą rzeczą, którą każdy zobaczy, jest całkowita zmiana stylu graficznego. Przejście do pełnego 3D było dla mnie nie lada szokiem. Tym bardziej iż początek gry wita nas tradycyjną serialową animacją. Nagłe przejście z 2D na 3D robi wrażenie, aczkolwiek niekoniecznie dobre. Z czasem człowiek się do tego przyzwyczaja, ale pierwsze wrażenie może być wręcz odrzucające. Przez ponad 25 lat człowiek jednak przyzwyczaił się do charakteru animacji z serialu.

Poza początkowym szokiem o oprawie nie można mówić źle. Ładnie prezentuje się śnieg, nasza postać pozostawia w nim widoczne ślady (które dość gwałtownie znikają) i całość wygląda realistycznie. Po przyzwyczajeniu widzimy, iż charakterystyczne dla twórców elementy stylistyki przeniesiono dość wiernie do trzeciego wymiaru.

Zanim wyruszysz w drogę należy zebrać drużynę

W grze czeka na nas 5 misji. Każda podzielona jest na kilka mniejszych podzadań, zwieńczonych walką z bossem. Tytuł skierowany jest głównie z myślą o zabawie wieloosobowej. Do 4 graczy może wspólnie pokonywać przeciwników online. Jest to domyślny sposób na zabawę, który twórcy bardzo podkreślają. Natomiast przy braku chętnych do zabawy brakujących zawodników wygeneruje konsola. Da się więc grać w pojedynkę, ale wiadomo, iż nie będzie to najlepsze możliwe doświadczenie.

Całość ponownie przedstawiona jest w formie fantasy i z perspektywy zabaw dzieci. Większość przedmiotów czy choćby waluty w grze to zwykłe przedmioty codziennego użytku, które z wykorzystaniem dziecięcej wyobraźni są przekształcone w broń czy artefakty.

5 misji może wydawać się małą liczbą, ale gra ma w sobie elementy tytułu rougelike. Każdej podejście do misji jest więc inne. Możemy nie tylko wybrać różną broń białą i dystansową, ale też różne dodatkowe moce. Do tego przy rozpoczynaniu misji mamy możliwość dobrania kart usprawnień czy przepotężne karty przeginki (po angielsku nazwane bullshit), które nieźle potrafią namieszać. Jest to najczęściej jednorazowa umiejętność, która potrafi przechylić szalę zwycięstwa na naszą korzyść. Wszystkie karty przedstawione są w formie rysowanych przez dzieci obrazków. Są one wyjątkowo urocze i myślę, iż gdyby dostępne były w formie fizycznej w sprzedaży albo np. jako element edycji kolekcjonerskiej, to sporo osób mogłoby po nie sięgnąć.

Humor

Choć pod prawie każdym możliwym względem Snow Day jest inne od poprzednich gier South Park, to jedno pozostaje bez zmian. Charakterystyczny humor i przywiązanie do szczegółów jest tutaj obecne. Od pierwszych przerywników fani poczują się jak w domu.

Żarty, czarny humor to coś, co fani serialu kochają i znajdą tutaj go sporo. Oczywiście Snow Day nie jest grą nastawioną na fabułę, więc przerywników jest mniej niż w Stick of Truth czy Fractured but Whole. Nie znajdziemy tu też dodatkowych znajdziek czy pobocznych misji, które nawiązywać miałyby do jakiegoś starego odcinka serii.

Snow Day jest dużo bardziej nastawione na rozgrywkę, ale i tak rzucane przez dzieciaki teksty nie raz rozbawią gracza przed konsolą. Bezspornym faktem natomiast pozostaje to, iż jeżeli ktoś oczekiwał tego samego co w wymienionych przed chwilą poprzedniczkach, to może się srogo zawieść.

Długość zabawy

Obecnie żyjemy w czasach, gdzie gry stają się coraz większe i dłuższe. Nie tak dawno temu wyszło Final Fantasy VII Rebirth, które jest olbrzymim tytułem z masą zawartości. To epicka przygoda na setki godzin, wypełniona zawartością po brzegi. I w porównaniu z takim tytanem South Park Snow Day wypada mizernie. Wspomniane 5 misji to kilka, w porywach kilkanaście godzin zabawy.

Natomiast siłą tego tytułu jest jego potencjalna regrywalność. Jak wspominałem wcześniej — każdą misję przejść można na kilka sposobów. Zmieniając ekwipunek czy wybierając inne karty otrzymamy zupełnie inne doświadczenie. Same lokacje z misji też są różne i za każdym podejściem są inne.

Zupełnie inaczej wygląda zabawa ze znajomymi, inne doświadczenie jest z gry z botami. Przy tej okazji warto powiedzieć, iż szkoda, iż nie znajdziemy tu lokalnego trybu kooperacji. Przy grze tak nastawionej na wspólną rozgrywkę fajnie byłoby móc usiąść przed jedną konsolą.

Pamiętać przy tym też należy, iż Snow Day nie jest grą w pełnej cenie. Nie jest to tytuł za 300 zł, ale właśnie za 130. Z tej perspektywy zawartość wydaje się więcej niż adekwatna do ceny. Tym bardziej, iż twórcy obiecują, iż kolejne misje pojawiać będą się po premierze.

Podsumowanie

Wielu fanów poprzednich gier South Park, w tym ja, prawdopodobnie oczekiwało czegoś innego. Liczyliśmy na kontynuację Fractured But Whole, z nową przygodą, ale w tym samym stylu. jeżeli więc liczyliście na tego typu grę, to Snow Day was prawdopodobnie rozczaruje.

Z drugiej strony kto się nie rozwija, ten stoi w miejscu. Dlatego ostatecznie cieszę się, iż skoro już zdecydowano się na inną formułę, to wyszło to całkiem nieźle. Nie jest to bardzo rozbudowany tytuł, ale zawartość jest tu adekwatna do ceny. Nie każda dzisiejsza gra musi być napakowanym do szpiku kolosem, którego i tak nikt nie przejdzie. Tego typu, mniejsze i bardziej kameralne doświadczenia też są potrzebne.

Dlatego wszystkich fanów South Parku i czarnego humoru, jeżeli tylko nie odrzuca was rozgrywka, zachęcam do zakupu. Warto tej grze dać szansę i mieć ją na radarze.

Grę do recenzji dostarczył PLAION Polska.

Rozgrywka:

Idź do oryginalnego materiału