Recenzja komiksu Sami. Gladiatorzy

skarby-na-polkach.blogspot.com 3 miesięcy temu

Witajcie w piątek. Jak Wam minął tydzień? Bo ja wyczekiwałam piątku jak nigdy. Nie wiem, czy to ta nie zimowa pogada, czy może ogólne zmęczenie, ale chciałabym już usiąść spokojnie i zanurzyć się w lekturze. Ten rok zaczął się dla mnie komiksowo i mam nadzieję, iż tak pozostanie. Dlatego z wielką przyjemnością prezentuję Wam najnowszy tom komiksu Sami.



Sami. Gladiatorzy.

Od początku śledziłam tę historię z wielkim zainteresowaniem. Jest nietuzinkowa i bardzo złożona. Każdy kolejny tom przynosi nowe pytania i rozbudza ciekawość. Tym razem wraz z bohaterami trafiamy do Wioski Pierwszych Rodzin. Miejsca, które prawdopodobnie pojawiło się jako pierwsze w Otchłani. Dzieciaki z Fortville zostaną poddani okrutnym próbom, które mają określić ich poziom przydatności dla społeczności. Czy uda im się je przejść i jakie niespodzianki przygotowali dla nich pierwsi mieszkańcy Otchłani? Na pewno nie będziemy się nudzić.

Za każdym razem kiedy sięgam po ten komiks zaskakuje mnie zawiłość fabuły i mnogość akcji. Komiksy dla dzieci zwykle cechują się dość prostą i nieskomplikowaną historią, którą dobrze się czyta, ale wnosi ona jakiś silnych emocji. Tymczasem Sami pokazuje, iż może być inaczej. Twarde zasady, które rządzą Otchłanią w połączeniu z próbującymi w niej przetrwać dziećmi to obraz wyjątkowy i skłaniający do refleksji. Jestem pełna podziwu dla samej fabuły jak i kreacji bohaterów. Sięgając po ten komiks ZAWSZE mam pewność, iż przeżyje coś niezwykłego.






Zgarnąć z półki?

Na pewno nie jest to komiks dla młodszych czytelników. Jednak nieco starsi na pewno odnajdą w niej niesamowitą historię godną przeczytania nie raz i nie dwa. Dlatego szczerze polecam!
Idź do oryginalnego materiału