Recenzja 40 Acres: makabryczna przypowieść o znalezieniu nadziei w czasach ostatecznych

cyberfeed.pl 4 dni temu


W krajobrazie medialnym przesyconym filmami postapokaliptycznymi skupiającymi się na białych rodzinach, których historie przetrwania uważa się za powszechnie znane, współautor/reżyser Debiutancki film fabularny RT Thorne’a 40 akrów wyróżnia się jako zainspirowany nowy wpis w kanonie gatunku. Zamiast próbować wynaleźć koło na nowo, film gra prosto, brutalnie eksplorując to, co jest potrzebne, aby nadzieja zapuściła korzenie w świecie, który wydaje się skazany na zagładę.

Akcja rozgrywa się w niedalekiej przyszłości, w której świat został spustoszony przez globalną pandemię, powszechny głód i wybuch nowej wojny domowej w Stanach Zjednoczonych. 40 akrów opowiada historię Hailey Freeman (Danielle Deadwyler), byłej żołnierki, która została farmerką, walczącą o bezpieczeństwo swojej rodziny. Gdy społeczeństwo w dużej mierze się załamało, a system produkcji żywności został zniszczony przez wyczerpywanie się gruntów ornych, żyzne gospodarstwa, takie jak gospodarstwo Hailey, gdzie wciąż rosną plony, są cennym darem, za który ludzie chętnie by zabili.

Dla Hailey farma to coś więcej niż odległa działka na kanadyjskiej pustyni — to rodzinna pamiątka przekazywana z pokolenia na pokolenie przez jej przodków, którzy jako pierwsi zajęli ją podczas Rekonstrukcji. To także dom, który dzieli ze swoim partnerem Galenem (Michael Greyeyes) i ich połączoną rodziną dzieci (Leenah Robinson, Jaeda LeBlanc, Haile Amare). Ale mimo iż Freemanowie żyją stosunkowo bezpiecznie poza siecią i otoczeni są elektrycznym ogrodzeniem, Hailey i Galen wiedzą, iż wszystko to może zostać im odebrane w jednej chwili. Dlatego szkolą swoje dzieci do walki i przygotowują je do obrony swojej ziemi wszelkimi możliwymi środkami.

Obraz: Hungry Eyes Film & Television

Surowość Hailey i jej upór, iż nie mogą ufać nikomu, są odzwierciedleniem głębszej niezdolności do nawiązywania więzi lub bycia emocjonalnie wrażliwym wobec ludzi — szczególnie w oczach jej nastoletniego syna Emanuela (Kataem O’Connor). Za każdym razem, gdy wymyka się, by pobyć sam w lesie, jakaś jego część nie może powstrzymać się od nadziei, iż zobaczy kogoś nowego, kto sprawi, iż jego mały świat wyda się większy. Wygląda na to, iż jego życzenie się spełnia, gdy niespodziewanie dostrzega Dawn (Milcania Diaz-Rojas), dziewczynę, której uroda inspiruje go do zapełnienia szkicownika rysunkami. Ale gdy Freemanowie otrzymują wiadomość, iż mała, tajemnicza sieć rolników, której są częścią, jest metodycznie atakowana przez bandy maruderów-kanibali, Hailey stawia ich w stan najwyższej gotowości, aby przygotowali się na nieuniknione.

40 akrów nadchodzi niesamowicie gorąco z płynną i brutalną sekwencją akcji otwierającą, która natychmiast nadaje ton Thorne’owi — najbardziej znanemu ze swojej pracy w teledyskach i tworzenia Hulu Wodospady Utopii — podejmuje się swojej pierwszej próby realizacji pełnometrażowego filmu. Freemanowie poruszają się jak dobrze naoliwiona maszyna, gdy rozprawiają się z grupą intruzów dzięki precyzyjnych ujęć głowy zza pól kukurydzy i zbliżeń na pchnięcia nożem, aby upewnić się, iż robota zostanie ukończona. Są zabójczy z konieczności, ponieważ cokolwiek mniej oznaczałoby ryzyko tortur, morderstwa i prawdopodobnie zjedzenia. Ale Thorne i współautor Glenn Taylor również podkreślają, jak pomimo całej surowości Hailey wobec swoich dzieci, zaszczepiła w nich głębokie zrozumienie tego, jak ochrona ich życia jest kluczowa dla zachowania dziedzictwa kulturowego czarnoskórych i rdzennych mieszkańców, którego są częścią.

W ostrym kontraście do innych apokaliptycznych thrillerów, takich jak pierwsze dwa Ciche miejsce(s) i ostatnie Mad Max cechygdzie ludzie o innym kolorze skóry byli nieliczni i rozproszeni, 40 akrów bardzo wyraźnie mówi o tym, jak rasowe tożsamości Freemanów kształtują ich doświadczenia w czasach ostatecznych. Często tego typu filmy mocno opierają się na obrazach białych rodzin nuklearnych w sposób, który sprawia, iż ​​czyta się je jak wyrazy społecznego niepokoju o odczłowieczonych Innych. Ale 40 akrów przedstawia Freemanów jako ludzi pielęgnujących rodzinną tradycję przetrwania w świecie, który nigdy tak naprawdę nie dawał im poczucia gwarantowanego bezpieczeństwa.

Choć film jest w dużej mierze dziełem zespołowym, Deadwyler wyróżnia się magnetyczną i szczerze mówiąc przerażającą grą aktorską, która pokazuje, jak bardzo Hailey boi się o swoje dzieci. Wolałaby, żeby jej dzieci ją nienawidziły, niż żeby zostały pożarte przez ghule, ale czuć, iż przez cały czas ją boli, gdy wrażliwy romantyk Emanuel się wycofuje. Ponieważ Deadwyler jest tak skuteczny w przekazywaniu ponurych ostrzeżeń Hailey o niebezpieczeństwie czyhającym wszędzie, trochę irytujące jest obserwowanie, jak ludzie podejmują niezwykle głupie decyzje, które 40 akrów‘fabułę w ruch. Ale mimo iż niektóre momenty w filmie są przewidywalne, Thorne i operator filmowy Jeremy Benning doskonale radzą sobie z tworzeniem 40 akrów‘ Sceny akcji zachwycają w taki sposób, iż oglądanie ich jest równie ekscytujące, co stresujące.

Choć finał filmu trochę kuleje, próbując zwiększyć i tak już wysokie emocje, 40 akrów kończy się mocno, z potężnym potwierdzeniem swoich głównych idei. I tak przeładowany przeciętnymi historiami, jak ten podgatunek się stał, 40 akrów wydaje się czymś naprawdę wyjątkowym.

40 akrów nie ma jeszcze dystrybutora ani daty premiery kinowej.



Source link

Idź do oryginalnego materiału