Gianluigi Buffon pod koniec kariery znalazł się w punkcie, w którym jego serce walczyło z rozumem, a przeszłość z przyszłością. Ostatecznie jednak zdecydował się na sentymentalny powrót do miejsca, w którym wszystko się zaczęło — Parmy. Nie skusiła go Barcelona grająca na Camp Nou, tylko melodia z lat młodości, o czym Włoch wspomniał w książce "Gianluigi Buffon. Sztuka upadania".