Legendarny zespół rockowy Journey musiał przerwać swój koncert w wyniku pożaru elektryki.
14 marca zespół Journey grał koncert na NRG Stadium w Houston, w stanie Teksas. W trakcie czwartej piosenki, przeboju „Don’t Stop Believin’”, na scenie wysiadło zasilanie. Po chwili techniczni ruszyli na scenę z gaśnicami.
Okazało się, iż pod stanowiskiem perkusisty wybuchł pożar. Prawdopodobnie doszło do zwarcia elektrycznego oraz stopienia kabli. Nikt nie ucierpiał, ale koncert został definitywnie przerwany.
Perkusista Journey potem napisał na Facebooku:
Pożar wybuchł pod sceną, dokładnie pod moją perkusją. Przez cztery i pół piosenki byłem dosłownie nad ogniem. Wszystkie kable się stopiły i koncert został odwołany. Ale to nie oznacza, iż nie wrócimy.
Poniżej możecie obejrzeć relację z tego wydarzenia.