Poruszający wpis męża Maciąg pojawił się tuż przed pogrzebem. Te słowa chwytają za serce

gazeta.pl 3 godzin temu
Mąż Agnieszki Maciąg zamieścił na Instagramie wpis, który poruszył internautów. W komentarzach zaroiło się od słów wsparcia.
27 listopada media obiegła smutna informacja o śmierci Agnieszki Maciąg. 15 grudnia w Warszawie odbył się pogrzeb modelki. Na ceremonię przybyło mnóstwo gwiazd, m.in. Piotr Wojtasik, Olivier Janiak, Monika Olejnik, Paweł Wilczak oraz Piotr Adamczyk. Anna Nowak-Ibisz wygłosiła podczas uroczystości poruszającą przemowę. - Miłość przechodzi przez wszystkie drzwi, choćby te, które dla nas są jeszcze tajemnicą. Wiem, iż będziesz kochać swoich bliskich, Aguś, tak samo mocno, tylko jeszcze czulej - usłyszeli żałobnicy. Tuż przed pogrzebem na profilu Maciąg pojawił się krótki wpis, który wrzucił mąż modelki, Robert Wolański. Internauci nie kryli wzruszenia.


REKLAMA


Zobacz wideo Wolna wigilia | Co mi to da


Robert Wolański wspomina zmarłą żonę. "To dawało nam poczucie ciepła"
Tegoroczne święta będą dla bliskich Agnieszki Maciąg wyjątkowo trudne. W najnowszym wpisie Robert Wolański opowiedział o tym, jak co roku z żoną przygotowywali się do Bożego Narodzenia. "Mniej więcej o tej porze, co roku w naszym domu zaczynało się delikatne świąteczne krzątanie. Po kryjomu gromadziliśmy prezenty. Piekliśmy nasze 'kultowe', świąteczne ciasteczka z lukrem, czytając ponownie przepis z poplamionej kuchenną miłością książki Agnieszki. Choinka była już ubrana od mikołajek i świeciła od zachodu słońca ciepłym światłem malutkich lampek. To dawało nam poczucie ciepła, spokoju, bezpieczeństwa. Wieczorem wszyscy leżeliśmy na kanapie, tuląc się do siebie jak koty. W głębi salonu w kominku palił się pachnący suszoną lawendą ogień" - wspominał Wolański. Fotograf podjął także istotną decyzję. Na razie nie zamierza rezygnować z prowadzenia profilu żony. Co jakiś czas będą się na nim pojawiać fragmenty wierszy, które napisała Maciąg.


Internauci poruszeni wpisem Wolańskiego. "Na pewno was nie opuści"
Bliscy Maciąg mogą liczyć na ogromne wsparcie. Pod wspomnieniami Wolańskiego zaroiło się od komentarzy ze słowami otuchy. "Najtrudniejsze święta to zawsze te pierwsze. Potem przychodzą drugie i trzecie, a my przez cały czas bardzo tęsknimy, kiedy powoli mijają lata - intensywność straty w nas odpuszcza, zapalamy świece, gotujemy, pieczemy, ubieramy choinkę i czujemy, iż nie jesteśmy sami… nigdy nie byliśmy" - pisała Anna Nowak Ibisz. "Przytulam was mocno. Mam nadzieję, iż jednak w te święta będziecie czuć bliskość i obecność Agnieszki, ukochanej mamy i żony. Ona na pewno was nie opuści", "Ach, tulę całym sercem pana, panie Robercie, Helunię, którą znam z tak wielu pełnych zachwytu opowieści Agi i o której myślę każdego dnia, oraz Michała" - czytamy.
Idź do oryginalnego materiału