Współczesne szczoteczki na większą skalę produkowano w XIX wieku. Rozpowszechniono je dużo później. Cały artykuł przeczytasz na portalu wielkahistoria.pl. Mało kto wie, jak rzeczywiście późno szczoteczki do zębów weszły w Polsce do użytku. Szczególnie poza miastami. Jeszcze na przełomie lat 50. i 60. XX w., czyli zaledwie 7 dekad temu większość ludzi na wsi w ogóle nie szczotkowała zębów. Po wojnie szczoteczek na wsi używali głównie ludzie młodzi, otwarci na miejskie nowinki, które zaczęły docierać na polską wieś. Do higieny jamy ustnej podchodzono wedle odwiecznych obyczajów. Używano jabłek i lnianych woreczków. Tradycyjnie stan zębów sprawdzano gryząc twarde jabłka, a biały kolor zębów miał być efektem pocierania o nie solą w lnianym woreczku. Forma szczoteczek w obecnym kształcie nie była jeszcze przyjęta w międzywojniu. Zaczęły powstawać różne wersje. Problem stanowiło m.in. włosie. Nie było syntetycznego. Na początku zęby szczotkowano włosiem zwierzęcym - u nas głównie sierścią świńską. W końcu i Polacy zaczęli tworzyć patenty na szczoteczki. Zgłoszono wersję poprzeczną, myjącą zęby ze wszystkich stron czy ze skrobakiem do języka. Więcej o życiu chłopskich przodków przeczytasz w książce Kamila Janickiego "Życie w chłopskiej chacie".