Muszę przyznać, iż Polka na odwyku była dla mnie wyjątkowo trudna do zrecenzowania. Niełatwo jest obiektywnie ocenić rozmowy na tak delikatny temat. To jest coś, co po prostu trzeba przeczytać samemu.
Polka na odwyku to zbiór rozmów z kobietami, które różnią się od siebie praktycznie wszystkim: pochodzeniem, statusem finansowym, zawodem, orientacją seksualną, wiarą, sytuacją rodzinną. To, co je w tym wszystkim łączy, to uzależnienie od alkoholu. Okazuje się jednak, iż w tym aspekcie również widzimy bardzo dużą różnorodność. Poznajemy kobiety, które można byłoby nazwać podręcznikowymi alkoholiczkami – takimi, które przez swój nałóg straciły rodzinę, mieszkanie, oszczędności. Z drugiej strony mamy też te pijące po cichu, kiedy dzieci pójdą już spać.
fot.: Sekielski (Facebook)Mika Urbaniak, córka Urszuli Dudziak i Michała Urbaniaka, która cudem przeżyła wypicie śmiertelnej dawki alkoholu.
Agnieszka, która poznała alkoholową otchłań i mówi wprost: „To już nie było picie. To było chlanie.
Elżbieta, która piła aż do odcięcia.
Karolina, która jako nastolatka marzyła o tym, żeby być dorosłą i w ogóle nie trzeźwieć.
Marta, nauczycielka, której picie odebrało kontrolę nad własnym życiem.
Dwanaście szczerych i intymnych rozmów o piekle, z którego można wyjść.
Najpierw był cykl wywiadów w internecie. A teraz książka. Pod imionami bohaterek kryją się kobiety, które zna każdy z nas. To często nasze koleżanki z pracy, sąsiadki czy znajome. Warto poznać ich historie, żeby zrozumieć ich emocje, pomóc im znaleźć motywację do walki i dać nadzieję, iż nie są w tym same.
– opis wydawcy
Tematy poruszane przez rozmówczynie zdecydowanie nie należą do najłatwiejszych. Nieraz musiałam na chwilę oderwać się od czytania i odetchnąć, bo nie brakuje tam tragicznych historii i okropnych, często obrzydliwych szczegółów. Nie wydają się one przejaskrawione, żeby zszokować odbiorców – są po prostu przykrą rzeczywistością. I chociaż uważam, iż to ważne, żeby mówić o uzależnieniach bez cenzury i poruszać choćby te kwestie, które wolałoby się przemilczeć, to w tych rozmowach znalazłam element, który pozostało ważniejszy — nadzieję. Poza poważnymi konsekwencjami alkoholizmu, ta książka pokazuje też, iż da się być szczęśliwym bez alkoholu, i iż życie da się odbudować.
Mimo iż Polka na odwyku ma tylko nieco ponad 200 stron, to raczej nie jest na jedno posiedzenie. Powiedziałabym wręcz, iż warto specjalnie ją sobie dawkować, by mieć czas na ewentualne przemyślenia. Chociaż rozmowy są krótkie, to, tak jak wspomniałam wcześniej, każda niesie ze sobą spory bagaż emocjonalny. Zwłaszcza dla czytelnika wrażliwego na tego typu tematy.
Tu chciałabym też pochwalić autora. Marek Sekielski świetnie spisał się w roli reportera, ale przede wszystkim słuchacza. Nie oceniał, nie naciskał. Całą przestrzeń oddał swoim rozmówczyniom, a ewentualne komentarze miały na celu raczej okazanie zrozumienia niż wtrącanie się w nieswoją historię. Taka umiejętność słuchania jest dość rzadko spotykana, choćby wśród osób, które zajmują się tym zawodowo. Jego obecność była prawie iż niewyczuwalna i uważam, iż właśnie tak powinno to wyglądać.
Zupełnie szczerze, Polkę na odwyku mogłabym polecić każdemu, kto miał jakąkolwiek styczność z uzależnieniem od alkoholu — a śmiało można założyć, iż jest to większość naszego społeczeństwa. Ta książka jest przede wszystkim niezobowiązująca. Nie wrzuca czytelnika na głęboką wodę i nie zmusza do natychmiastowej zmiany. Daje jednak wystarczającego „kopa w dupę”, by usiąść i zadać sobie parę istotnych pytań. Bardzo do tego zachęcam.

Autor: Marek Sekielski
Wydawca: Prószyński i S-ka
Premiera: 06.11.2025
Oprawa: miękka
Stron: 208
Cena katalogowa: 49,99 zł
Powyższa recenzja powstała w ramach współpracy z wydawnictwem Prószyński i S-ka. Dziękujemy!
Źródło obrazka głównego: kolaż z użyciem oficjalnej okładki







