"Sanatorium miłości 7": Edmund z trudem ukrywał łzy
Nowy odcinek "Sanatorium miłości" rozpoczął się od konfrontacji z Edmundem. Seniorzy zarzucili mu, iż ma ciągłą potrzebę bycia w centrum uwagi i mówi tylko o sobie.
"Grupa jest zdegustowana i zmęczona Edmundem. Dziewczyny są też już zmęczone jego zaczepkami, wyznawaniem miłości itd. My patrzymy na to z takim politowaniem. Żal mi chłopa" - skomentował Stanley. "[...] Powiem Ci wprost. Nie jesteś pępkiem świata i szanuj tutaj wszystkich. Każdy ma inny charakter i tak dalej. Możemy się akceptować, możemy się nie akceptować. Ale o ile wypłynęła tutaj jakaś prawda, to trzeba ją przyjąć na klatę" - dodał w dalszej części odcinka.Reklama
W dodatku Marek wyznał Edmundowi, iż na początku go polubił, ale z każdym kolejnym dniem we wspólnym towarzystwie jego nastawienie kompletnie się zmieniło.
"Edek, powiem ci wprost w oczy. Nie lubię takich ludzi, którzy po prostu grają albo cały czas gadają, iż dostajesz jakieś reklamy, dostajesz pieniądze za kontrakty i wszystkich zaczepiasz po drodze" - mówił.
"Edmuś chyba sobie przemyśli i w sobotę pojedzie. Zostawi was tutaj, róbcie sobie co chcecie. Życzę wam wszystkiego najlepszego" - odparł pełen emocji Edmund. Uczestnik z trudem ukrywał łzy.
Finalnie Edmund programu TVP nie opuścił. Przypomnijmy, iż w poprzednim odcinku dostał kosza od Ani. Wygląda jednak na to, iż przez cały czas będzie starał się o jej względy. Ich taniec podczas piżama party mógł dla wielu widzów być niemałym zaskoczeniem.
"Lubię szaleć. Jestem kobietą, lubię flirtować i pokazywać swoją seksowność, pewność siebie i lubię facetów trochę zakręcić" - skomentowała imprezę Ania.
Jednak Ula miała inne zdanie na ten temat.
"Mężczyźni nie potrafią tak... Jak będziesz im dawać jakieś sygnały, to nie odpuszczą. Każdy inaczej miłość odczytuje i ona takim zachowaniem szarga tego Ediego do końca" - powiedziała.
"Sanatorium miłości 7": padło słowo "kocham"
To już czwarty epizod siódmej edycji, dlatego niektórzy uczestnicy powoli łączą się w pary. Grażyna została kuracjuszką odcinka i zaprosiła Bogdana na randkę. Razem spędzili romantyczne chwile. Kobieta wyznała do kamery, iż senior podbił jej serce od pierwszego spotkania.
"Bogdan to już zauroczył mnie od tych szybkich randek. Już od tego pierwszego wejrzenia" - mówiła.
Natomiast Gosia i Marek wygrali wyścig skuterami wodnymi i mogli pójść na kolejną randkę. U kuracjuszki widać było wyraźne zniecierpliwienie zachowaniem mężczyzny, ale on się nie zraża. Wyznał, iż będzie walczył o jej serce.
Sporo emocji jest także na linii Ula-Stanley. Już w poprzednim odcinku między parą wyraźnie iskrzyło. "Tak, kocham ją" - stwierdził mężczyzna.
Czytaj więcej: Czy Edmund odejdzie z "Sanatorium"? Słowa kuracjuszki były dla niego ciosem