Dzień dobry w poniedziałek! Jak zaczął się Wam tydzień, bo mi całkiem znośnie. Tylko zimy jakoś tak mi brakuje, ale da się z tym żyć ;-).
Dzisiaj chciałabym Wam zaprezentować książkę, do której bardzo długo się zabierałam i po lekturze mam bardzo mieszane uczucia. Dlaczego? Zaraz Wam wszystko opowiem.
Pokrzywa i kość.
Leżała na półce i się kurzyła. Jakoś nie miałam czasu ani ochoty żeby się za nią zabrać. W końcu jednak nadszedł jej czas. I... oczarowała mnie od pierwszych stron. Mroczna, przejmująca i niesamowicie wciągająca historia. Być może momentami trochę zbyt oczywista, ale świat który stworzyła T. Kingfisher był naprawdę nietuzinkowy. Do pewnego momentu...
Księżniczce Marze przyszło żyć w bardzo trudnych czasach. Jako środkowe królestwo z dostępem do portu jej kraj ciągle zagrożony jest atakiem sąsiednich krajów. Dlatego rodzice Marry, król i królowa postanawiają wydać swoją naj